Specjalna grupa dochodzeniowa rosyjskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych bada okoliczności śmierci kierowcy z Polski. Jego ciało znaleziono w samochodzie na parkingu około stu kilometrów od Moskwy. 30-latek miał związane ręce i nogi. Jego towarzysz przeżył i to on jest głównym świadkiem w sprawie. Napastnicy wywieźli go do lasu. Do zabójstwa doszło 6 marca.

REKLAMA

Polacy pracowali dla dwóch różnych polskich firm transportowych. Spotkali się na promie, płynącym z Niemiec do Helsinek. Później wyruszyli w drogę do Moskwy. Do morderstwa doszło na parkingu dla kierowców ciężarówek w Klinie.

W tej sprawie zostały wszczęte dwie sprawy karne. Jedna w sprawie zabójstwa polskiego kierowcy, gdzie drugi z polskich kierowców jest głównym świadkiem. I drugie postępowanie karne o napad, uprowadzenie, rozbój i zawładnięcie mienia właśnie odnośnie tego drugiego obywatela polskiego - mówi Stanisław Łukasik, konsul ambasady polskiej w Moskwie:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Do zabójstwa doszło prawdopodobnie na tle rabunkowym. Kierowca, który... prawdopodobnie dowiedziano się od niego, że wiezie towar bez większej wartości... został zamordowany. Dlaczego jego zamordowano - tego na razie nie wiadomo - przyznaje Łukasik:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Jak dodaje konsul, na razie nikt w tej sprawie nie został zatrzymany.