W sobotę na polskich drogach panowały bardzo trudne warunki do jazdy. Doszło do wielu wypadków i kolizji. Padający śnieg był też przyczyną awarii energetycznych w województwach śląskim i świętokrzyskim, a także problemów na trasie kolejowej między Krakowem i Kielcami.

REKLAMA

Wszystkie trasy krajowe są przejezdne - zapewnia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Jednak czarne nawierzchnie są tylko na Podkarpaciu, w Małopolsce, na Podlasiu i w Zachodniopomorskiem. Na pozostałych trasach należy liczyć się ze śnieżnym błotem.

Rano całkowicie zablokowana była autostrada A2 w kierunku Warszawy. W nocy z piątku na sobotę w okolicach Poddębic w Łódzkiem zderzyły się dwa tiry. Po kilkugodzinnej akcji ratowniczej drogę udało się odblokować, jednak wkrótce trasa znów została zablokowana przez ciężarówkę, która wpadła w poślizg. Autostradę udało się ponownie odblokować około godz. 14.

Problemy występowały również na dolnośląskim odcinku autostrady A4. W okolicy Krzyżowej, na odcinku ze Zgorzelca do Wrocławia, doszło do wypadku. Autostrada została odblokowana około godz 12. Z powodu oblodzenia jezdni i opadów śniegu utrudniony był przejazd drogą krajową nr 8 Wrocław-Kudowa Zdrój.

Bardzo trudne warunki jazdy - padający bez przerwy śnieg, zawieje i zamiecie - utrudniały jazdę kierowcom w województwach podlaskim i lubuskim.

Padający śnieg był też przyczyną awarii sieci elektrycznych. W nocy z piątku na sobotę ok. 14 tysięcy odbiorców z północnej części województwa śląskiego zostało pozbawionych prądu. Problemy dotyczyły mieszkańców m.in. Myszkowa, Mstowa, Kłobucka i okolic. Po południu prąd nie docierał już do ponad 30 tysięcy odbiorców. Jak podało Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Katowicach, uszkodzenia objęły łącznie 7 linii wysokiego napięcia, 46 linii średniego napięcia i 705 linii niskiego napięcia.

Z kolei w województwie świętokrzyskim prądu pozbawionych zostało 18 tys. domów.

Z problemami odbywał się ruch na trasie kolejowej między Krakowem a Kielcami. W małopolskim Kozłowie doszło do zwarcia oblodzonej sieci trakcyjnej. Przez kilka godzin ruch był zablokowany. Po południu pociągi jeździły wahadłowo, a przez newralgiczny odcinek przeciągała je lokomotywa spalinowa. Na trasie doszło jednak do kolejnej awarii – jeden z szynobusów przymarzł do sieci trakcyjnej.

Kłopoty czekają również na pasażerów w zachodniej części kraju. Z powodu zasp na torach opóźnienia niektórych składów na stacji Poznań Główny sięgają nawet dwóch godzin.

Niestety prognozy meteorologiczne na niedzielę nie są optymistyczne. Nadal będzie pochmurno, jedynie z niewielkimi przejaśnieniami na wybrzeżu. W południowo-wschodniej części kraju wystąpią opady deszczu ze śniegiem, a lokalnie marznącego deszczu. Na pozostałym obszarze przewidywane są opady śniegu, miejscami obfite oraz zamiecie i zawieje śnieżne. Temperatura maksymalna od -7 st. C na Suwalszczyźnie do 0 st. C w centrum i nad samym morzem, +2 st. C w Małopolsce i +3 st. C na Podkarpaciu.