Wbrew zapowiedziom polskich negocjatorów po integracji Polski z UE dowód osobisty nie wystarczy do przekraczania unijnych granic. Paszport będzie potrzebny jeszcze przez kilka lat. Sprawa wyszła na jaw przy okazji zamykania 26 rozdziału negocjacyjnego: sprawiedliwości i spraw wewnętrznych.

REKLAMA

W skład 26 rozdziału negocjacyjnego wchodzi między innymi sprawa ochrony wschodnich granic Polski, a także poruszania się Polaków po krajach UE.

Jeszcze tydzień temu polskie przedstawicielstwo w Brukseli zapewniało, że od momentu wejścia do Unii będziemy mogli przekraczać granice wyłącznie na podstawie dowodów osobistych, nie będą nam wbijane żadne pieczątki i nikt nie będzie sprawdzał czy mamy wystarczającą ilość pieniędzy. Urzędnik w polskim przedstawicielstwie przy UE powoływał się nawet na unijną ustawę.

Dziś główny polski negocjator Jan Truszczyński robił dobrą minę do złej gry. Jego zdaniem cała sprawa to tylko problem techniczny, który zostanie rozwiązany zanim Polska wstąpi do UE w dwustronnych rozmowach z Niemcami.

Zaprzeczał temu, siedzący obok Truszczyńskiego wiceszef MSWIA Zenon Kosiniak. Według niego Polacy – tak jak do tej pory – będą musieli okazywać paszporty. Nic się nie zmieni do czasu przyjęcia układu z Schengen, który całkowicie znosi kontrole. Może tak się stać najwcześniej w 2006 roku.

foto RMF

23:45