Zatrudnienie dla 400 tys. pracowników zza Buga oferowały polskie firmy. To rekord - informuje "Rzeczpospolita". Gazeta wylicza również, że najwięcej ofert dla pracowników z Ukrainy jest w rolnictwie, budownictwie i przetwórstwie przemysłowym.

REKLAMA

Z budownictwa, rolnictwa i przetwórstwa przemysłowego pochodziło w I półroczu 2015 prawie 70 proc. wszystkich oświadczeń polskich firm o zamiarze krótkotrwałego zatrudnienia cudzoziemca. Ich łączna liczba wzrosła do prawie 411 tys., czyli ponad dwukrotnie w porównaniu z ub.r., gdy i tak była rekordowo duża. Prawie 98 proc. oświadczeń dot. pracowników z Ukrainy.

Temu napływowi Ukraińców nie dziwi się prof. Maciej Duszczyk z UW. Jak wskazuje, konflikt na Ukrainie spowodował, że pojawiło się tam 1,5 mln przesiedleńców. Część z nich kieruje się więc do Polski.

Napływ imigrantów z Ukrainy, mimo dużej dynamiki, jest na razie pozytywnym zjawiskiem; poprawa koniunktury w gospodarce pozwala wchłonąć dziesiątki tys. pracowników bez wzrostu bezrobocia, które cały czas spada - mówi prof. Duszczyk. Choć można się zastanawiać, czy nie spadałoby szybciej, gdyby ten napływ był mniejszy - dodaje.

(abs)