Podwójny etat Polek to przed świętami gorący temat. Świadczy o tym choćby zapełniająca się Waszymi mailami skrzynka fakty@rmf.fm. Co ciekawe, listy przysyłają nie tylko kobiety, ale i mężczyźni.

REKLAMA

Nie mogę słuchać tych kobiet, które mówią, że mąż nawet skarpetek po sobie nie sprzątnie. Jak mu na to pozwala to do kogo pretensje. Niektóre kobiety pozwalają się traktować jak niewolnice, a mężczyźni to wykorzystują – pisze Leon.

Witam, mam na imię Natalia, od roku mieszkam z narzeczonym.. pracuję na dwa etaty .. jestem w pracy, drugi w domu.. sprzątam , piorę gotuję, prasuję, robie zakupy... zajmuje się wszystkim w domu, gdy mój narzeczony wraca z pracy. Zje obiad i leży,.. tak wygląda mój dzień. Moja praca w domu w ogóle nie jest doceniana.. cokolwiek bym nie zrobiła, dlaczego mężczyźni nie potrafią docenić kobiet? Dlaczego nie pomagają nam w domowych obowiązkach.. to pytanie w dalszym ciągu pozostaje bez odpowiedzi.
Witam serdecznie! Mam na imię Bożena. Będąc matką trójki dzieci i żoną cały czas pracowałam, studiowałam zaocznie i zajmowałam się domem. Nawet kiedy zostałam sama z dziećmi kontynuowałam studia i pracowałam. Nie byłam na urlopie wychowawczym, bo nie mogłam sobie na to pozwolić. Teraz z perspektywy czasu, gdy dzieci są duże zastanawiam się jak to było możliwe. Jestem z siebie dumna, że podołałam wszystkiemu. Ale wspominam chwile, gdy byłam tak zmęczona, że moim jedynym marzeniem był sen. Uważam, że praca, obowiązki domowe i nauka to dopiero wyzwanie !!!!! Pozdrawiam serdecznie!
Pozostać w domu po to, żeby opiekować się dzieckiem? Kochane Mamusie, to nie jest poświęcenie to jest Luksus - to fragment listu mamy 4-letniej Oliwki.
Ciekawe czy mężczyźni zamieniliby się z kobietami na jeden dzień - pyta pani Dorota. Pranie robię w nocy, prasowanie zostawiam na niedzielę. Na przyjemności nie ma czasu - skarży się Małgosia.
Kinga podsuwa rządzącym pomysł: dla kobiet aktywnych zawodowo - darmowa gospodyni domowa, żłobki, przedszkola albo opiekunki dla dzieci.
Mam na imię Lucyna, mam 33 lata, dwoje dzieci, męża, dom i pracę od 7 15. Ja nie robię kariery, pracuję, bo muszę zapewnić dzieciom byt. Na dwie zmiany - zawodowo a potem w domu.
Gdzie mężowie, którzy muszą na to wszystko zrobić w pocie czoła? - pyta Artur.
Nie planowaliśmy trójki dzieci, ale los tak chciał. Według naszego prorodzinnego państwa jesteśmy rodziną wielodzietną. Należy nam się więc dodatek z tego tytułu - 80 zł miesięcznie. To kpiny. Mogę za to kupić dwie paczki pieluch – pisze inna słuchaczka. Magda twierdzi, że wie co to znaczy "siedzenie” w domu z dzieckiem. Na początku było fajnie - wstawałam wyspana, obiadek codziennie ugotowany, poprane, poprasowane, zabawa z dzieckiem, spacer, ale ile można siedzieć w domu?
Jeżeli Państwo chce płacić kobietom za prace dla własnej rodziny to ja dostanę wobec tego dwie pensje? Jedną od pracodawcy a drugą od Państwa? – pyta Lucyna.
Jest też list Roberta: Pracuję zawodowo a poza tym jestem ojcem i matką, sprzątaczką, praczką, kucharką i opiekunką do dziecka w jednym i nigdy w życiu nie przyszłoby mi do głowy "wyceniać" mój domowy wysiłek. Nie powiem że jest lekko ale cóż "C`est La Vie"
U mnie to dzień podskakujących pokrywek. Gotowanie potraw, pieczenie ciast - pisze w mailu Marysia - Oczywiście w tych wszystkich zajęciach towarzyszy mi RMF FM.