Po 10 latach policjanci z "Archiwum X" rozwiązali zagadkę dotyczącą śmierci mężczyzny z Rudy Śląskiej. Gdyby do dziś się nie udało, przestępca pozostałby bezkarny. Sprawa uległaby bowiem przedawnieniu.

REKLAMA

10 lat temu w jednym z mieszkań dzielnicy Rudy Ślaskiej - Kochłowicach policjanci znaleźli ciało 55-letniego mężczyzny. Podejrzewali, że ktoś przyczynił się do jego śmierci, ale nie mieli dowodów. Dlatego śledztwo umorzono.

Niedawno - w związku z innymi wydarzeniami - policjanci pobrali odciski palców od 30-latka z Rudy Śląskiej. System komputerowy zasygnalizował, że zostały one już wcześniej zarejestrowane. Zdjęto je przed laty właśnie w mieszkaniu zmarłego.

Nowoczesne metody badań, ponowne przeanalizowanie materiałów oraz opinie biegłych pozwoliły na sformułowanie zarzutów. Śledczy zatrzymali 30-latka. Usłyszał zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci. Mężczyzna przyznał się do winy. Wyjaśnił wszystkie okoliczności popełnienia przestępstwa. Sprawa oczekuje na swój finał w sądzie, gdzie prokurator przesłał już akt oskarżenia. 30-latkowi grozi do 5 lat więzienia.