"O Waszym święcie pamiętamy! Życzymy dużo zdrowia i kontaktu tylko z prawdziwym wnuczkiem" – takie życzenia z okazji Dnia Babci i Dziadka składają policjanci z Wielkopolski i przypominają, że metody oszustów stają się coraz bardziej wyszukane.

REKLAMA

Oszuści działający metodą na wnuczka czy na policjanta niestety nie ustają w poszukiwaniu kolejnych ofiar. Zdecydowana większość starszych osób nie daje się oszukać. Niestety, nie zawsze są wystarczająco roztropni - powiedział PAP st. sierż. Dominik Zieliński z KPP w Wągrowcu.

Jak tłumaczył, choć coraz więcej seniorów jest świadomych zagrożeń ze strony oszustów, to ich metody działania stają się coraz bardziej wyszukane.

Oszuści wyszukują nowe sposoby i nawet osoby, którym wydawałoby się, że się nie nabiorą - dają się oszukać. Jakiś czas temu, mieliśmy taką sytuację, że starsza kobieta była tak bardzo zmanipulowana, że kiedy zjawili się u niej prawdziwi funkcjonariusze nie chciała im wierzyć - powiedział Zieliński.

Dodał, że jednym z sygnałów, który powinien zaalarmować, to takie prowadzenie konwersacji, aby osoba starsza się nie rozłączyła. W przypadku oszustw na policjanta często wykorzystuje się także nazwiska, które w jakiś sposób mogą się np. kojarzyć z funkcjonariuszami. Jednym z takich nazwisk jest np. Zieliński - ja sam się tak nazywam, często wypowiadam się w lokalnych mediach i to nazwisko jest znane i wiązane z policją - mówił.

W Poznaniu, 11 stycznia, tylko tego jednego dnia policjanci otrzymali 11 zgłoszeń dotyczących prób oszustwa metodą na "policjanta". W każdym z tych przypadków na szczęście seniorzy rozłączali rozmowy i o wszystkim zawiadamiali policję.

Mł. asp. Patrycja Banaszak z KMP w Poznaniu przypomniała, że przestępcy mogą podawać się m.in. za pracowników administracji, krewnego, uzdrowiciela, sąsiada czy policjanta. Dodała, by uczulać wszystkich seniorów, by nie wpuszczali do domu nieznajomych osób i nie przekazywać obcym pieniędzy.

Przestępcy wykonują telefon podają się np. za policjanta i mówią, że zgromadzone przez seniorów pieniądze w bankach są zagrożone. Żeby były bezpieczne namawiają seniorów by je wypłacali i przekazywali do specjalnego policyjnego depozytu. W innym przypadku oszuści dzwonią i podają się za członka rodziny - tłumaczyła.

Oszuści są bezwzględni - umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji. Chwilę po zakończeniu pierwszej rozmowy do ofiary dzwoni kolejna osoba, podająca się za funkcjonariusza policji. Na ogół przestępca informuje rozmówcę o tym, że jest potencjalną ofiarą oszustwa. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Nalega, by przekazać pieniądze oszustowi, co umożliwi zatrzymanie go na gorącym uczynku - dodała.

Mł. asp. Piotr Garstka z wielkopolskiej policji powiedział PAP, że w 2016 roku w całym regionie odnotowano 68 dokonań oszustw metodą na "wnuczka", a 31 usiłowano dokonać. W 2017 roku natomiast, odnotowano 77 takich oszustw i 20 prób.

(m)