Zasady użycia broni przez policjantów funkcjonują dobrze i nie ma potrzeby ich zmieniać - uważa rzecznik komendanta głównego policji insp. Mariusz Sokołowski. Jak twierdzi, policja nie oczekuje większych uprawnień w tym zakresie.

REKLAMA

Sokołowski odnosi się w ten sposób do doniesień "Dziennika Gazety Prawnej", który w artykule "Policja: dajcie nam strzelać do dzieci" napisał m.in., że MSW przygotowało projekt przewidujący możliwość użycia broni palnej w stosunku do kobiet w widocznej ciąży i dzieci poniżej 13. roku życia, a także rezygnację z konieczności oddawania przez policję strzałów ostrzegawczych.

Nigdy nie zdarzyły się takie sytuacje, żeby policjant musiał strzelać do dziecka czy kobiety w ciąży - podkreśla w odpowiedzi na publikację rzecznik policji.

O co chodzi

Kontrowersje dotyczą przygotowanego przez MSW projektu założeń projektu ustawy o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej. Zmiany wymusił wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepisy kilku ustaw odnoszących się m.in. do policji i innych służb, które dotyczą zasad stosowania przymusu bezpośredniego i odsyłają do rozporządzeń, są niezgodne z konstytucją. Regulacje te stracą moc w ciągu roku. TK podkreślił, że możliwość użycia broni palnej najdalej ingeruje w konstytucyjnie chronioną wolność osobistą, a nawet nietykalność osobistą, dlatego wymaga szczególnie precyzyjnego uregulowania na poziomie ustawowym.

W przygotowanym przez MSW projekcie znalazł się m.in. zapis o możliwości użycia broni palnej wobec kobiet o widocznej ciąży, osób, których wygląd wskazuje na wiek do 13 lat, oraz osób o ograniczonej sprawności - w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia funkcjonariusza lub innej osoby. Przewiduje on również m.in. rezygnację z obowiązkowego strzału ostrzegawczego. Niemniej mając na uwadze, że strzał ostrzegawczy niejednokrotnie spełnia rolę "odstraszającą", zaproponowano, aby uprawniony mógł wykorzystać broń palną w celu oddania tego strzału - podkreślono w projekcie.

Propozycje, które znalazły się w dokumencie, są tylko wyjściem do dyskusji, a żadne z proponowanych rozwiązań nie jest przesądzone - podkreślała rzeczniczka MSW Małgorzata Woźniak.

Sokołowki: Nikt nie mówi o tym, by pozwolić strzelać do dzieci czy kobiet w ciąży

Sokołowski przypomina natomiast, że szczegółowe zasady użycia broni reguluje ustawa o policji z 1990 roku. Policjanci mają prawo używać broni palnej w ściśle określonych przypadkach. Jeżeli dochodzi do bezpośredniego zamachu na życie lub zdrowie drugiego człowieka, to policjant może użyć broni wobec każdego, chroniąc to życie - podkreśla. Z kolei według rozporządzenia Rady Ministrów z 19 lipca 2005 roku, nie wolno używać broni palnej w stosunku do kobiet w widocznej ciąży, osób, których wygląd wskazuje na wiek poniżej 13. roku życia, czy osób o widocznym kalectwie, wtedy kiedy mamy m.in. do czynienia z działaniem w pościgu za taką osobą - dodaje.

Ustawa jest jednak aktem nadrzędnym wobec rozporządzenia. Sokołowski podkreśla, że TK nałożył obowiązek umieszczenia zapisów o wszystkich środkach przymusu bezpośredniego w jednej ustawie, policja jest właśnie za tym i nie oczekuje jakichś większych uprawnień. Nikt nie mówi o tym, by pozwolić strzelać do dzieci czy kobiet w ciąży. Mówimy o użyciu najpoważniejszego środka, jakim jest broń, wtedy kiedy zagrożone jest życie drugiego obywatela bądź życie policjanta - zaznacza.

Rzecznik podkreśla też, że obecne przepisy dają policjantom możliwość użycia broni szybko, kiedy nie ma czasu na okrzyk "stój, policja" czy "stój, bo strzelam" czy oddanie strzału ostrzegawczego.

O planowanych zmianach w przepisach regulujących użycie broni przez funkcjonariuszy media pisały już w ubiegłym roku. Projekt dotyczący zasad używania broni palnej i środków przymusu przez służby skrytykowały wówczas Amnesty International i Helsińska Fundacja Praw Człowieka, które przygotowały wspólne stanowisko na prośbę ówczesnego MSWiA o opinię.