​Żaden z Polaków przebywających w Izraelu ani w Iranie nie ucierpiał - poinformowała w piątek wiceminister spraw zagranicznych Henryka Mościcka-Dendys. Według danych z systemu Odyseusz w rejonie konfliktu przebywa 68 Polaków.

REKLAMA
  • Żaden z Polaków przebywających w Izraelu i Iranie nie ucierpiał - uspokoiła wiceminister Henryka Mościcka-Dendys, powołując się na dane z systemu Odyseusz.
  • W Izraelu przebywa 64 zarejestrowanych obywateli Polski, a w Iranie - 4, choć MSZ szacuje, że liczba Polaków w Iranie może sięgać kilkunastu.
  • MSZ pozostaje w stałym kontakcie z placówkami w Tel Awiwie i Teheranie oraz apeluje do Polaków o bieżące rejestrowanie się w systemie Odyseusz.
  • Polskie MSZ odradza podróże do Izraela, Iranu i regionów przygranicznych, takich jak Zachodni Brzeg, Liban Strefa Gazy oraz wzywa strony konfliktu do deeskalacji.

Podczas konferencji prasowej Henryka Mościcka-Dendys zapewniła, że MSZ na bieżąco monitoruje sytuację i pozostaje w stałym kontakcie z ambasadami w Tel Awiwie i Teheranie. Do tej pory żaden z polskich obywateli przebywających w tych krajach nie doznał żadnego uszczerbku na zdrowiu - podkreśliła.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych utrzymuje kontakt z osobami zarejestrowanymi w systemie Odyseusz: w Iranie są to cztery osoby, a w Izraelu - 64. Zakładamy, że w Iranie przebywa łącznie kilkunastu Polaków. To głównie osoby podróżujące indywidualnie. Część z nich już kontaktowała się z naszą placówką - dodała.

Wiceminister przypomniała, że MSZ od dłuższego czasu stanowczo odradza podróże zarówno do Iranu i Izraela, jak i do rejonów przygranicznych - Zachodniego Brzegu, Libanu oraz Strefy Gazy.

Na zakończenie Mościcka-Dendys zaznaczyła, że Polska apeluje do obu stron konfliktu o deeskalację napięcia. Dialog zawsze jest lepszym rozwiązaniem niż użycie siły - podkreśliła.

Sikorski zareagował na atak Izraela

Radosław Sikorski, szef polskiego MSZ, poinformował w piątek rano, że rozmawiał z ambasadorem Marcinem Wilczkiem w Teheranie i "nasza placówka i jej personel są bezpieczni" - zapewnił na platformie X szef polskiego MSZ.

Paweł Wroński, rzecznik MSW, dodał, że "żaden z polskich obywateli nie ucierpiał w ataku Izraela na Iran", a placówki dyplomatyczne w Teheranie i Tel Awiwie są bezpieczne i pracują normalnie. Podkreślił jednak, że gdyby doszło do eskalacji konfliktu i zagrożenia bezpieczeństwa Polaków, ewakuacja nie jest wykluczona. Przede wszystkim ministerstwo kategorycznie odradza podróże do Izraela i Iranu.

Staram się wszystkich przestrzec, którzy wybierają się w tamten rejon, aby powstrzymali się od podróży. Ostatnio mieliśmy kilka takich przypadków, że w rejon zagrożony wojną wyjeżdżali nasi obywatele - mówił Wroński na konferencji prasowej. Dodał, że na razie nie ma decyzji o tym, czy polskie władze zwołają sztab kryzysowy.