Prezydent Andrzej Duda uhonorował kilkanaścioro Polaków ratujących Żydów podczas II wojny światowej, przyznając im wysokie odznaczenia państwowe. "Pragniemy uczcić pamięć milionów ofiar Zagłady i wszystkich, którzy przeciwstawili się terrorowi niemieckich nazistów" - podkreślił w liście. Odznaczenia państwowe zostały przyznane z okazji 30-lecia polskiego Towarzystwa Sprawiedliwych Wśród Narodów Świata. W niedzielę w imieniu Andrzeja Dudy wręczył je minister w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski.

REKLAMA

Podczas niedzielnej uroczystości kilkanaścioro Polaków ratujących Żydów w trakcie II wojny światowej otrzymało Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski za "bohaterską postawę i niezwykłą odwagę, za wybitne zasługi w obronie godności, człowieczeństwa i praw ludzkich".

Jak podała Kancelaria Prezydenta na stronie internetowej, prezydent odznaczył:
- Jana Adamczyka, który w Denkowie koło Ostrowca Świętokrzyskiego pomagał rodzinie w ukrywaniu Chaima i Mojżesza Frymelów;
- Józefę Czekaj, która wraz z rodzicami ukrywała przez dziesięć miesięcy Miriam Schmetterling, jej męża i teściową w domu rodzinnym w Kopyczyńcach w dawnym powiecie tarnopolskim;
- Ludomira Jagiełłę, który pomagał matce w ukrywaniu Izydora Legala we wsi Chróścin pod Płońskiem;
- Łucję Jurczak - rodzina Nestorowiczów ukrywała rodzinę Sztejnów;
- Krystynę Kowalską - rodzina Domańskich ukrywała podczas wojny rodzinę Oberlaenderów;
- Annę Koźmińską, która w latach 1943-1945 ukrywała Abrahama Jabłońskiego;
- Annę Krzyżowską, która razem z matką pomagała Stefanowi Zgrzembskiemu oraz Romanowi Beseche;
- Andrzeja i Leszka Mikołajków - rodzina Mikołajków ukrywała rodzinę Reichów;
- Irenę Senderską-Rzońcę - na prośbę ojca Irena wnosiła do getta w Borysławiu paczki z lekarstwami, następnie razem z rodziną ukrywała trójkę Żydów;
- Halinę Anielę Szaszkiewicz, która ukrywała szóstkę Żydów w swoim mieszkaniu, specjalnie przerobionym do tego celu;
- Jadwigę Szczeszak, która ukrywała w Denkowie braci Frymelów;
- Stanisławę Śliwińską, która pomagała Żydom pracującym w Radomiu w fabryce, pomogła w ucieczce Tosi Goldberg;
- Józefę Tomalę - rodzina Tomalów ukrywała Rachelę Kochane i jej syna Eliasza;
- Janinę Zwolicką - rodzina Misiewiczów mieszkająca koło Tarnopola ukrywała rodzinę Bieniów.

Pragniemy uczcić pamięć milionów ofiar Zagłady i wszystkich, którzy przeciwstawili się terrorowi niemieckich nazistów, z narażeniem życia własnego i swoich bliskich, udzielając pomocy bliźnim - podkreślił w liście Andrzej Duda.

Przypomniał, że "Rzeczpospolita przez tysiąc lat była dla Żydów "gościnnym domem" i "ziemią Polin". Dziś jesteśmy spadkobiercami naszej wspólnej polsko-żydowskiej historii i dziedzicami Rzeczypospolitej Przyjaciół, z której pochodziło wielu wybitnych przedstawicieli narodu żydowskiego, takich jak zmarły niedawno były prezydent państwa Izrael Szimon Peres - napisał prezydent.

Zaznaczył, że wspólna historia Polaków i Żydów została w sposób dramatyczny przerwana przez agresję nazistowskich Niemiec.

Jak ocenił, Polacy ratujący Żydów stali się bohaterami czasów wojny na równi z żołnierzami Armii Krajowej i członkami konspiracji.

W imieniu odznaczonych głos zabrał wiceprezes zarządu Towarzystwa Józef Walaszczyk. Podziękował za uhonorowanie i prosił o opiekę nad pozostałymi przy życiu polskimi Sprawiedliwymi Wśród Narodów Świata.

Tytuł "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata" przyznawany jest przez jerozolimski instytut Yad Vashem osobom, które z narażeniem własnego życia i życia swoich bliskich ratowały Żydów z zagłady podczas II wojny światowej. Wręczeniu odznaczenia towarzyszy uwiecznienie nazwiska na Ścianie Honoru w Ogrodzie Sprawiedliwych Yad Vashem oraz nadanie honorowego obywatelstwa Izraela.

Na medalu znajduje się sentencja: "Kto ratuje jedno życie, ten jakby ratował cały świat". W styczniu 2016 r. liczba odznaczonych na całym świecie wynosiła 26 120 osób. Polacy stanowią największą grupę wśród Sprawiedliwych - jest ich 6620.

APA