Z podejrzeniem złamania żeber i uszkodzenia organów wewnętrznych trafił do gliwickiego szpitala 12-latek, pobity w trakcie domowej awantury. Wcześniej chłopiec zadzwonił na policję i powiadomił funkcjonariuszy o pobiciu.

REKLAMA

Wezwani na miejsce ratownicy stwierdzili u 12-letniego chłopca ślady kopnięć na brzuchu i plecach. Dziecko skarżyło się na silny ból. Trafiło do Gliwickiego Centrum Medycznego.

31-letni konkubent matki chłopca, który miał pobić dziecko, był pijany - w jego organizmie stwierdzono ponad 3 promile alkoholu. Mężczyzna został przesłuchany i zwolniony do domu. Jak dotąd nie postawiono mu żadnych zarzutów, bo nie było formalnego doniesienia o pobiciu.

Policjanci założyli tzw. niebieską kartę, jak robi się to zawsze w przypadkach stwierdzenia przemocy w rodzinie - mówi pełniący obowiązki rzecznika gliwickiej policji Janusz Szydło. Taka karta służy m.in. dokumentowaniu faktów związanych z przemocą w danej rodzinie, ocenie zagrożenia dalszą przemocą, oraz jako dowód w sprawach sądowych.

Policjanci mają nadal wyjaśniać okoliczności zajścia.

(mpw)