Dwaj policjanci z Wałbrzycha usłyszeli zarzut przekroczenia uprawnień i pobicia ze skutkiem śmiertelnym. Funkcjonariusze w sierpniu ubiegłego roku przesłuchiwali 35-letniego mężczyznę, który po wyjściu z komisariatu zmarł. O sprawie prokuraturę zawiadomili bliscy mężczyzny.

REKLAMA

Mężczyzna trafił na komisariat w wałbrzyskiej dzielnicy Biały Kamień 9 sierpnia ubiegłego roku. 35-latek został zatrzymany za zakłócanie spokoju.

Zdaniem prokuratury, to tam został pobity przez policjantów. Po wyjściu z budynku zmarł na ulicy. Sekcja zwłok wykazała, że mężczyzna miał pęknięte żebra i uszkodzoną śledzionę. Doszło do wewnętrznego krwotoku.

Decydująca w tej sprawie okazała się opinia biegłych sądowych, którzy stwierdzili, że obrażenia powstałe w czasie pobicia doprowadziły do śmierci mężczyzny poza komisariatem.

Policjanci zostali zawieszeni. Nie przyznają się do winy. Odmówili złożenia wyjaśnień. Grozi im kara do 10 lat więzienia.

(abs)