​Platforma Obywatelska złoży wniosek o wotum nieufności dla szefowej MEN Anny Zalewskiej. Wniosek ma trafić do marszałka Sejmu - poinformował Rafał Grupiński z PO. Platforma zarzuca minister, że forsuje "fatalną" reformę edukacji wbrew głosom nauczycieli i rodziców. PiS odpowiada: PO nie będzie mówiła, kto będzie pracował w rządzie.

REKLAMA

Zdaniem Grupińskiego Zalewska zasłużyła na odwołanie ze stanowiska "swoim postępowaniem, sposobem działania w ostatnich miesiącach i forsowaniem fatalnej reformy systemu szkolnictwa". To swoistego rodzaju prezent na Dzień Nauczyciela - podkreślił poseł PO. Jak powiedział, wniosek o wotum nieufności jest konieczny, aby pokazać, jak wielkim zagrożeniem dla stabilizacji systemu polskiej oświaty i jakości uczenia dzieci jest pomysł reformy.

Poseł wyraził nadzieję, że kluby opozycyjne poprą wniosek Platformy.

Szefowa MEN podkreśla, że reforma edukacji jest przemyślana, odpowiedzialna i rozłożona na wiele lat.

Wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec ministra może być zgłoszony przez co najmniej 69 posłów. Sejm wyraża wotum nieufności większością głosów ustawowej liczby posłów.

W sprawie zabrała głos rzeczniczka klubu PiS Beata Mazurek. Jak powiedziała, wniosek "nie ma żadnych szans powodzenia. To wniosek polityczny, który ma wprowadzić chaos wśród nauczycieli i rodziców - uważa Mazurek.

Platforma nie będzie nam ustalała polityki kadrowej i tego, kto będzie w naszym rządzie pracował i kto nas będzie reprezentował, a kto nie - podkreśliła Mazurek. Dodała, że planowana reforma "jest przemyślana, odpowiedzialna i policzalna".

(łł)