Partyjne fundusze przeznaczane na kreacje dla Małgorzaty Tusk, ślub Roberta Lewandowskiego bez jego klubowych kolegów z Polski, brak chętnych na samorządowy majątek, "najazd" polityków na Elbląg oraz alarmujące dane dotyczące niedożywienia dzieci - to tylko niektóre tematy, o których w piątek piszą dzienniki. Na RMF24 prezentujemy przegląd porannej prasy.

REKLAMA

Pieniądze PO na sukienki żony premiera

Partyjne fundusze PO, do których dokładają się podatnicy, szły również na kreacje dla Małgorzaty Tusk - donosi piątkowy "Fakt". "Zamawiano je u znanej i drogiej projektantki Gosi Baczyńskiej, u której sukienki kosztują nawet ponad 6000 zł" - zwraca uwagę tabloid. Pytany przez dziennikarzy "Faktu" o tę sprawę skarbnik Platformy Obywatelskiej Łukasz Pawełek potwierdził, że faktycznie PO pokrywała koszty reprezentacyjne Małgorzaty Tusk. "Wydatki związane są z obsługą wizerunkową premiera wynikają ze wspólnych obowiązków reprezentacyjnych małżonków, związanych z aktywnością zarówno krajową, jak i zagraniczną. Pokrywane są ze środków własnych PO" - pisze gazeta cytując skarbnika partii. Ile było takich kreacji - nie wiadomo.

Lewandowski powie "tak" bez kolegów

Robert Lewandowski nie zaprosił na swój ślub polskich kolegów z klubu: Łukasza Piszczka i Jakuba Błaszczykowskiego - twierdzi "Fakt". Na uroczystości mają się pojawić natomiast inni zawodnicy Borussi Dortmund - Mario Goetze i Marco Reus.

Samorządowy majątek jest do wzięcia, ale chętnych brak

Miasta i gminy stają na głowie, żeby posprzedawać działki i mieszkania, ale mają z tym wielki kłopot - pisze piątkowy "Dziennik Gazeta Prawna". Gazeta zwraca uwagę, że w 2012 roku planowano uzyskanie 8 mld dochodu ze sprzedaży nieruchomości.

Miasta te założenia uwzględniły w swoich corocznych budżetach. Fakt, że nie ma chętnych na zakup nieruchomości sprawia, że gminy mają teraz trudności z dopięciem swoich budżetów. "Np. podwarszawska Lesznowola zrealizowała swój plan sprzedażowy tylko w 16 proc. i musiała ratować się kredytem, żeby dopiąć budżet. Ale przez to przekroczyła dopuszczalny wskaźnik zadłużenia i teraz musi się tłumaczyć przed izbą obrachunkową" - pisze gazeta.

Wszyscy jadą do Elbląga. Tylko nie PO

Przed wyborami, w czwartek do Elbląga ściągnęli liderzy kilku największych partii. Nie było jednak wśród nich przedstawicieli PO - podaje "Gazeta Wyborcza". Dziennik przypomina, że Elbląg zyskał zainteresowanie polityków ze względu na zbliżające się tam wybory do lokalnego samorządu. W mieście pojawił się m.in. Zbigniew Ziobro, Jarosław Kaczyński i Janusz Palikot. Z Platformy nie pojawił się nikt. Donald Tusk poparł kandydatkę PO we wtorek tłumacząc, że "jej kandydatura broni się sama". Do Elbląga w ubiegłym tygodniu pojechał natomiast Radosław Sikorski. Razem z kandydującą Elżbietą Gelert rozdawał mieszkańcom miasta ulotki.

Co dziesiąty uczeń niedożywiony

"Coraz więcej rodzin żyje w ubóstwie. Dzieci chodzą głodne do szkoły. Niedożywienie coraz częściej dotyczy maluchów w wieku od dwóch do sześciu lat" - donosi "Gazeta Polska Codziennie". Dziennik powołuje się na badania przeprowadzone przez firmę Millward Brown. Wynika z nich, że w Polsce jest 162 tys. dzieci jest niedożywionych lub wymagających dożywienia. Badania dotyczyły uczniów szkół podstawowych. "GPC" powołuje się także na opinię prof. Józefiny Hrynkiewicz, specjalistki w dziedzinie polityki społecznej. Twierdzi ona, że liczba głodujących dzieci w Polsce jest dużo wyższa niż wskazują przeprowadzone badania. " Z badań GUS‑u na temat ubóstwa w Polsce wynika, że problem ten dotyczy przynajmniej 800 tys. dzieci" - wyjaśnia cytowana przez dziennik ekspertka.