Plutonowy Miłosz Górka, który zginął w Afganistanie w zamachu na polski konwój, został pochowany na warszawskich Powązkach. Miał 26 lat, osierocił dwumiesięcznego synka. W ostatniej drodze towarzyszyli mu: rodzina, wojskowi dowódcy i kawalerzyści z jego jednostki.

REKLAMA

Pogrzeb Miłosza Górki na Cmentarzu Komunalnym na Powązkach w Warszawie
Rodzina podczas pogrzebu Miłosza Górki na Cmentarzu Komunalnym na Powązkach
Rodzina podczas pogrzebu Miłosza Górki na Cmentarzu Komunalnym na Powązkach
Rodzina podczas pogrzebu Miłosza Górki na Cmentarzu Komunalnym na Powązkach
Wiceminister obrony narodowej Czesław Piątas składa kondolencje
Ks. płk Sławomir Żarski przewodniczy mszy świętej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego
Ks. płk Sławomir Żarski przewodniczy mszy świętej w Katedrze Polowej Wojska Polskiego
Msza święta w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie w intencji poległego
Wiceminister obrony narodowej Czesław Piątas
Rodzina poległego Miłosza Górki w Katedrze Polowej Wojska Polskiego w Warszawie

Plut. Górka zginął w sobotę w wyniku eksplozji silnego ładunku wybuchowego umieszczonego przy drodze, kiedy konwój logistyczny zmierzał z bazy Warrior do Ghazni. Ośmiu jego kolegów zostało poszkodowanych. Afganistan był jego pierwszą misją. Swoje obowiązki wykonywał na stanowisku starszego instruktora grupy tzw. OMLT - odpowiadającej za szkolenie lokalnego wojska. W Rosomaku, który został zaatakowany, pełnił funkcję strzelca. W kraju służył w 25. BKPow jako dowódca drużyny.

Żołnierz pośmiertnie został awansowany do stopnia plutonowego i wyróżniony Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego oraz Gwiazdą Afganistanu. Jest 17. polskim wojskowym, który poległ w Afganistanie, pełniąc służbę w operacji ISAF. We wtorek w wyniku ostrzału bazy Warrior zginął tam kolejny, osiemnasty wojskowy - st. szer. Grzegorz Bukowski.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video