O 13 miała się rozpocząć sekcja zwłok Marka Szufy. Pilot zginął w sobotę podczas pikniku lotniczego w Płocku. Biegli zaczęli też analizę nagrania z kamery zamontowanej na samolocie. Jak ustalił reporter RMF FM, to mogą być dramatyczne zdjęcia, bo kamera, którą udało się odnaleźć, była skierowana do wnętrza kabiny. Nagrywała twarz Marka Szufy podczas lotu.

REKLAMA

Na samolocie były 4 kamery, ale mimo użycia sonarów nie udało się ich wyłowić z Wisły. Analiza nagrania może być kluczowa, bo w samolocie nie było rejestratora parametrów lotu.

Prokuratorzy po oględzinach wraku samolotu uznali wstępnie, że to nie awaria maszyny była przyczyną wypadku, ale jak ustalił reporter RMF FM badane będzie jeszcze paliwo.

W najbliższych dniach prokuratorzy zaczną przesłuchania ratowników, którzy dotarli do wraku samolotu a potem prowadzili akcje reanimacyjną. Chodzi o ustalenie, czy lotniczy piknik nad Wisłą był odpowiednio zabezpieczony, czy ciało pilota udało się wyciągnąć już po 20 minutach czy dopiero po 20 minutach. Już wiadomo, że szybsze dotarcie do pilota uniemożliwiało np. pracujące kilka minut pod wodą śmigło samolotu.