Zwolennicy posiadania przez obywateli broni palnej domagają się liberalizacji przepisów dotyczących wydawania na nią pozwoleń. Obecnie legalnej, zarejestrowanej broni jest w Polsce ponad 468 tysięcy sztuk.

REKLAMA

Ta inicjatywa nie jest bez szans na realizację. Wiceszef komisji spraw wewnętrznych i administracji Grzegorz Dolniak zamierza poprosić komisję o spotkanie z ekspertami w tej sprawie. To jest bardzo delikatna, wrażliwa społecznie materia, którą trzeba bardzo starannie wyważyć, pochylić się nad tym projektem - powiedział RMF FM.

Powodów poszerzenia dostępu do broni nie widzi policja. Według niej jest to zbędne, bo bezpieczeństwo rośnie. Zdaniem rzecznika komendanta głównego policji Mariusza Sokołowskiego, jeszcze kilka lat temu każdego roku dochodziło do ponad tysiąca przestępstw z użyciem broni. W tym roku jest niewiele ponad 500 takich przypadków.

Sokołowski zwraca także uwagę na fakt, że posiadanie broni w domu może zagrażać domownikom: Liberalizacja takich przepisów mogłaby spowodować, że ta broń będzie dostawała się w ręce osób niepowołanych. Chodzi tu nie tylko o grupy przestępcze, ale też dzieci, które w trakcie zabawy mogą sobie lub komuś innemu zrobić krzywdę.

Zwolennicy i przeciwnicy liberalizacji przepisów gromadzą argumenty przed planowaną debatą.