W tej chwili nie mogę zgodzić się na obniżenie akcyzy - mówi minister finansów. Jacek Rostowski zapowiedział, że resort rozważy taki ruch tylko wtedy, jeśli spowoduje to obniżenie cen paliw na stacjach. Z powodu braku obniżki akcyzy, Prawo i Sprawiewiedliwość skierowało wniosek o wotum nieufności wobec ministra.

REKLAMA

To pierwszy w tej kadencji Sejmu wniosek o wotum nieufności. Grzechy Jacka Rostowskiego według PiS, to zaniechanie reformy finansów publicznych, administracji skarbowej i celnej oraz brak jakichkolwiek działań w sprawie obniżenia akcyzy na paliwo.

Dzisiaj, przez galopujące ceny, szczególnie żywności, mamy do czynienia ze spadkiem poziomu życia w Polsce, zwykłym ludziom żyje się wyraźnie gorzej - argumentował wicemarszałek Sejmu Krzysztof Putra mówił Putra. Czara goryczy się przelała.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Putra przekonywał, że Rostowski powinien zostać odwołany, bo człowiek, który nie chce działać w imieniu i na rzecz obywateli Rzeczypospolitej, powinien odejść.

Argumentacja pod tym wnioskiem jest naprawdę bardzo płytka, bo jeżeli dzisiaj Jarosław Kaczyński obarcza ministra Rostowskiego odpowiedzialnością za wysokie ceny paliw na świecie, to myślę, że to jest kompletnie niepoważny zarzut i trudno z takim zarzutem polemizować - mówi szef klubu Platformy Obywatelskiej Zbigniew Chlebowski.

PiS w ubiegły piątek postawiło rządowi ultimatum: albo obniżka akcyzy na paliwa, albo wniosek o odwołanie ministra finansów. Rząd miał czas na obniżenie akcyzy do północy w środę.