"Najwyższym prawem w Rzeczypospolitej Polskiej jest Konstytucja, a nie decyzje zagranicznych organów" - w ten sposób Trybunał Konstytucyjny odpowiedział na czwartkowe orzeczenie TSUE.

REKLAMA

  • Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że polski Trybunał Konstytucyjny naruszył prawo UE, nie respektując wyroków TSUE i nie spełnia wymogów niezawisłego oraz bezstronnego sądu.
  • Trybunał Konstytucyjny w swoim komunikacie podkreślił, że decyzja TSUE nie ma wpływu na funkcjonowanie konstytucyjnych organów RP i została wydana poza kompetencjami unijnego trybunału.
  • TK przypomniał, że najwyższym prawem w Polsce pozostaje Konstytucja RP, a nie decyzje zagranicznych organów, i Polska nie przekazała UE kompetencji w zakresie wymiaru sprawiedliwości.
  • Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.

Trybunał Sprawiedliwości UE orzekł, że Trybunał Konstytucyjny naruszył prawo Unii nie respektując wyroków TSUE, a ponadto TK nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu, ustanowionego uprzednio ustawą, z powodu nieprawidłowości w powołaniu trzech jego członków oraz prezesa. Skarga Komisji Europejskiej w sprawie, w której TUSE orzekał w czwartek, skierowana była w 2023 r., chodzi więc o powołanie ówczesnej prezes TK Julii Przyłębskiej na tę funkcję.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Decyzja TSUE ws. Trybunału Konstytucyjnego. Matczak: Polska zaczyna mentalnie wychodzić z UE

"Do TSUE nie należy ocena polskiej Konstytucji"

"Decyzja TSUE nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie konstytucyjnych organów Rzeczypospolitej Polskiej. Zapadła ona całkowicie poza kompetencjami tego organu. Do TSUE nie należy ocena polskiej Konstytucji ani polskiego Trybunału Konstytucyjnego" - głosi oświadczenie opublikowane w czwartek na stronie internetowej TK.

Jak dodano, "najwyższym prawem w Rzeczypospolitej Polskiej jest Konstytucja, a nie decyzje zagranicznych organów - Polska nie zrzekła się tego, wstępując do UE, nie przekazała unijnym organom kompetencji dotyczących władzy sądowniczej i wymiaru sprawiedliwości".

"Potwierdza to niezmienne orzecznictwo Trybunału Konstytucyjnego, począwszy od wyroku z 11 maja 2005 r., w składzie pod przewodnictwem prof. Marka Safjana, w którym stwierdzono: 'Konstytucja RP pozostaje - z racji swej szczególnej mocy - prawem najwyższym Rzeczypospolitej Polskiej' w stosunku do wszystkich wiążących Rzeczpospolitą Polską umów międzynarodowych, do których zaliczają się także umowy stanowiące podstawę przekazania kompetencji 'w niektórych sprawach'. Pierwszeństwo prawa unijnego (art. 91 ust. 3) dotyczy tylko ustaw, nie Konstytucji" - głosi oświadczenie TK.

Skarga Komisji Europejskiej

Skargę, w sprawie której orzekał w czwartek TSUE skierowała w 2023 roku Komisja Europejska po wydaniu przez TK dwóch wyroków podważających pierwszeństwo prawa unijnego przed prawem krajowym we Wspólnocie. Do skargi Komisji dołączyły Belgia i Holandia.

W skardze KE domagała się też stwierdzenia, że TK nie spełnia wymogów niezawisłego i bezstronnego sądu ustanowionego uprzednio na mocy ustawy, w związku z nieprawidłowościami w procedurach powołania trzech sędziów w grudniu 2015 r. oraz w procedurze powołania Julii Przyłębskiej na prezesa TK w grudniu 2016 r.
Wyroki podważające prymat prawa unijnego polski trybunał wydał 14 lipca i 7 października 2021 r. Było to następstwem zmian w polskim sądownictwie, przeprowadzonych przez ówczesny rząd Prawa i Sprawiedliwości i kwestionowanych przez KE, a potem TSUE.

Wyrok z 14 lipca 2021 r. odnosił się do stosowania przez TSUE środków tymczasowych dotyczących polskiego sądownictwa. TK uznał za niezgodny z konstytucją zapis w unijnym traktacie, na podstawie którego TSUE nakazał w ramach zabezpieczenia zawieszenie działania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego do czasu wydania ostatecznego wyroku przez trybunał w Luksemburgu. Później TSUE nałożył na Polskę kary dzienne za niezastosowanie się do tego nakazu.

Wyrok z 7 października 2021 r. odpowiadał na pytanie ówczesnego premiera Mateusza Morawieckiego, który chciał kompleksowego rozstrzygnięcia kwestii kolizji norm prawa europejskiego z polską konstytucją. TK stwierdził, że przepisy europejskie uprawniające sądy krajowe do pomijania przepisów konstytucji lub orzekania na podstawie uchylonych norm są niezgodne z Konstytucją RP. "Unijne traktaty - jako akty prawa międzynarodowego - mają pierwszeństwo przed prawem krajowym rangi ustawowej, nie mogą jednak wyprzedzać konstytucji" - uznał TK.

TSUE uwzględnił skargę KE

W czwartkowym wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE w pełni uwzględnił skargę Komisji Europejskiej.

TSUE podkreślił, że Polska nie może powoływać się na swoją tożsamość konstytucyjną, aby uchylić się od respektowania wspólnych wartości zapisanych w art. 2 Traktatu o UE, takich jak państwo prawne, skuteczna ochrona sądowa i niezależność wymiaru sprawiedliwości, bowiem wartości te "stanowią podstawę samej tożsamości Unii, do której Polska przystąpiła dobrowolnie".