Prawie 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu miał dróżnik z Puław.

REKLAMA

Mężczyzna w nocy zamknął szlabany na przejeździe kolejowym, po czym poszedł do budki dróżniczej i zasnął. Po kilkunastu minutach do dróżnika zaczęli dobijać się zniecierpliwieni ludzie. Próby obudzenia mężczyzny nie przyniosły rezultatu, dlatego wezwano policję.