Policja w małopolskiej Limanowej sprawdza, czy w tamtejszym szpitalu dyżur pełnili nietrzeźwi anestezjolodzy. Zawiadomienie w tej sprawie złożyła rodzina kobiety, która zmarła w tej lecznicy.

REKLAMA

Zabezpieczamy wszelką dokumentację, materiały. Będziemy ustalać, czy rzeczywiście doszło do jakiś zaniedbań ze strony szpitala - powiedział nam komisarz Piotr Wąchała z limanowskiej policji. Przyznał, że kiedy funkcjonariusze policji dotarli do szpitala, podejrzewanych o pijaństwo w pracy lekarzy nie zastali.

Nie możemy więc potwierdzić ich stanu trzeźwości - dodał Wąchała.

Portal limanowa.in pisze, że do czasu wyjaśnienia sprawy ordynator Oddziału Intensywnej Terapii został zawieszony.

"Potwierdzamy, że dzisiejszej nocy doszło do interwencji policji na Oddziale Intensywnej Terapii Szpitala. Według posiadanych przez Szpital informacji powodem interwencji było zgłoszenie rodziny pacjentki o nietrzeźwości lekarza, bądź lekarzy dyżurujących na oddziale. Rodzina pacjentki żądała wydania dokumentacji medycznej, której Szpital z uwagi na przepisy prawa wydać nie mógł. W tej sprawie zaistniał ostry spór między rodziną a personelem Szpitala" - pisze portal limanowa.in powołując się na Marcina Radziętę, dyrektora Szpitala Powiatowego w Limanowej.

Dyrekcja szpitala nie odpowiedział na pytanie portalu, czy prawdą jest, iż lekarze zeszli z dyżuru, twierdząc, iż jest już cała sprawa przedmiotem postępowania policji.

Cały artykuł możecie przeczytać na portalu limanowa.in