Zakazu zatrudniana pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktów domagają się przedstawicielki Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych. W południe przed Sejmem rozpoczęły pikietę. W proteście uczestniczy około trzystu osób.

REKLAMA

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

swiader

Widać transparenty z logo związku i nazwami regionów, z których przyjechały pielęgniarki. Policja barierkami oddziela demonstrację od budynku Sejmu.

Jeśli nie ma dialogu przy stole, to będziemy przenosić go na ulice - mówił do zebranych przewodniczący Forum Związków Zawodowych Tadeusz Chwałka. Dodał, że samozatrudnienie pielęgniarek to przenoszenie na nie kosztów pracy.

Od sześciu dni przedstawicielki OZZPiP okupują sejmową galerię. Dziś pięć z nich rozpoczęło protest głodowy.

Pielęgniarki OZZPiP obawiają się, że możliwość pracy w szpitalach na kontraktach spowoduje zwiększenie godzin pracy, a tym samym obniży jakość świadczeń zdrowotnych, zagrażając bezpieczeństwu pacjentów. Zdaniem pielęgniarek kontrakty są dla nich niekorzystne, bo nie dają m.in. prawa do urlopu. Podkreślają także, że dyrektorzy szpitali, szukając oszczędności, wymuszają taką formę zatrudnienia.

Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że zakaz zatrudniania pielęgniarek w szpitalach na kontraktach, byłby niezgodny z konstytucją i nie zamierza go wprowadzać.

Zasady zatrudniana pielęgniarek w szpitalach na podstawie kontraktów doprecyzowuje ustawa o działalności leczniczej uchwalona przez Sejm w piątek.

Pielęgniarki pikietujące przed Sejmem.
Pielęgniarki pikietujące przed Sejmem.
Pielęgniarki pikietujące przed Sejmem.
Pielęgniarki pikietujące przed Sejmem.
Pielęgniarki pikietujące przed Sejmem.