Pięć osób zatrzymanych w związku z sobotnią eksplozją w Wyrach na Śląsku. Ładunek został podrzucony na taras przy jednym z domów.

REKLAMA

Najprawdopodobniej jedna z zatrzymanych osób zleciła podrzucenie ładunku wybuchowego, a cztery kolejne miały zająć się wykonaniem tego zadania.

Cała piątkę zatrzymano na Śląsku. Część z zatrzymanych może usłyszeć zarzut spowodowania zagrożenia wybuchem, a pozostali - pomocnictwa. Na razie nie jest jeszcze jasne, jaki był motyw podłożenia ładunku.

Jak wstępnie ustalili specjaliści, pozostawiony w plecaku ładunek wybuchowy był domowej roboty i miał czasowy zapalnik. Do eksplozji doszło w sobotę nad ranem. Częściowo zniszczona została elewacja budynku oraz okno. Nikomu nic się nie stało.

Po eksplozji policja przez kilkanaście godzin zbierała ślady w miejscu wybuchu.