Czy państwo powinno wypłacać pensję za urodzenie dziecka? Obywatelska petycja z takim postulatem trafiła właśnie do Kancelarii Prezydenta. Pomysł zakłada comiesięczne wynagrodzenie dla matek, które zdecydują się na powiększenie rodziny – nawet do 7 tysięcy złotych miesięcznie za trójkę dzieci. Eksperci ostrzegają jednak: to kosztowna propozycja, która może mocno obciążyć budżet państwa.

REKLAMA

Od niemal trzech dekad Polska zmaga się z poważnym problemem demograficznym. Wskaźnik dzietności, czyli liczba dzieci przypadających na jedną kobietę w wieku rozrodczym, od lat utrzymuje się na alarmująco niskim poziomie.

Według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego z maja bieżącego roku, ten wskaźnik wynosi zaledwie 1,1 - to jeden z najniższych wyników wśród państw OECD. Dla zapewnienia zastępowalności pokoleń, współczynnik dzietności powinien wynosić co najmniej 2,1. W Polsce nie osiągnięto tego poziomu od 1991 roku.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Dodatkowa pensja za posiadanie dzieci? "Inicjatywa jest bardzo hojna"

Nowa propozycja: pensja za urodzenie dziecka

W odpowiedzi na narastający kryzys demograficzny, do Kancelarii Prezydenta trafiła obywatelska petycja z nowatorskim pomysłem na wsparcie rodzin. Jej autor, opierając się na własnych doświadczeniach, proponuje wprowadzenie comiesięcznego wynagrodzenia od państwa dla kobiet, które zdecydują się na urodzenie dziecka. To rozwiązanie miałoby stanowić uzupełnienie istniejącego już programu 800 plus.

Jak miałoby wyglądać wsparcie według tej propozycji?

  • Za urodzenie pierwszego dziecka kobieta otrzymywałaby co miesiąc połowę płacy minimalnej, a kwota ta byłaby wliczana do jej emerytury.
  • Po narodzinach drugiego dziecka wsparcie wzrosłoby do pełnej płacy minimalnej.
  • Przy trzecim dziecku kobieta mogłaby liczyć na półtorej płacy minimalnej.

Przy obecnych stawkach oznaczałoby to odpowiednio: 2333 zł za jedno dziecko, 4666 zł za dwoje dzieci i aż 6999 zł miesięcznie za trójkę pociech. Dodatkowo, matki mogłyby liczyć na odprowadzanie składek emerytalnych, co w przyszłości przełożyłoby się na wyższe świadczenia emerytalne.

Według wyliczeń, kobieta, która zostałaby matką w wieku 30 lat i nie pracowałaby aż do emerytury, mogłaby liczyć na dodatkowe 600 zł emerytury miesięcznie.

Eksperci: hojna propozycja, ale kto za to zapłaci?

Nowy pomysł wzbudził żywą dyskusję wśród ekspertów. Dr Marcin Wojewódka z Instytutu Emerytalnego w rozmowie z dziennikiem "Fakt" ocenia, że propozycja jest bardzo hojna i prospołeczna. Zwraca jednak uwagę na brak wskazania źródeł finansowania tak kosztownego programu. Ekspert podkreśla również, że nie rozwiązano kwestii równego traktowania osób, które płacą podatki, ale nie decydują się na posiadanie dzieci.

Dla porównania już dziś koszt programu 800 plus to aż 64 miliardy złotych rocznie. Wprowadzenie nowego świadczenia oznaczałoby ogromne obciążenie dla budżetu państwa.

Czy to przełom w polityce prorodzinnej?

Czy nowa propozycja ma szansę na realizację? Na razie trafiła na biurko Karola Nawrockiego w Kancelarii Prezydenta i czeka na dalsze rozpatrzenie.

W obliczu dramatycznych danych demograficznych i rosnących kosztów obecnych programów wsparcia, rządzący będą musieli zmierzyć się z pytaniem, jak skutecznie zachęcić młodych Polaków do zakładania rodzin - i czy państwo stać na tak daleko idące wsparcie.