Mimo zmian polska konstytucja wciąż uniemożliwia pełne wykonywanie Europejskiego Nakazu Aresztowania – dowiaduje się brukselska korespondentka RMF FM. Właśnie w związku z dostosowaniem prawa do wymogów ENA Sejm w ubiegły piątek wprowadził zmiany do ustawy zasadniczej.

REKLAMA

Nowelizacja konstytucji przewiduje, że wydanie obywatela polskiego będzie możliwe jedynie w sytuacji, gdy poza krajem popełni on czyn, który także w Polsce jest przestępstwem. To ograniczenie uniemożliwia współpracę unijnych wymiarów sprawiedliwości. A istotą Europejskiego Nakazu Aresztowania jest możliwość wydawania własnych obywateli bez konieczności weryfikacji, czy czyn jest karany w ich kraju czy nie.

„Obawiam się, że wylano dziecko z kąpielą” - mówi RMF FM profesor prawa Piotr Hofmański z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Tak się po prostu nie robi. Zaufanie, które powinniśmy mieć do państw członkowskich, powinno wystarczyć - dodaje.

Kancelaria Sejmu milczy w tej sprawie - jej stanowisko poznamy we wtorek.

Bruksela już w przeszłości negatywnie oceniła podobne rozwiązanie, które chciała wprowadzić Holandia. Przed niezgodnością z unijnym prawem w specjalnym dokumencie ostrzegał także Urząd Komitetu Integracji Europejskiej.

Brak spójności prawa polskiego i unijnego może doprowadzić do problemów w kontaktach z innymi krajami Wspólnoty, a także wyłączenia z pewnych dziedzin współpracy. Przede wszystkim jest to jednak zły znak polityczny.

Zobacz również:

W sierpniu na podstawie ENA wydany został Belgii 17-letni Adam G., podejrzany o zabójstwo nastolatka w Brukseli.