19 kwietnia sąd ma ogłosić wyrok w procesie b. posła SLD Andrzeja Pęczaka, oskarżonego o nielegalne wypłacenie pieniędzy ze swojego konta bankowego zabezpieczonego przez prokuraturę. Pęczak dobrowolnie poddał się karze. Prawdopodobnie będzie musiał zapłacić 10 tys. zł grzywny.

REKLAMA

Proces dotyczył wypłacenia przed laty przez Pęczaka z konta - mimo zabezpieczenia przez prokuraturę jego rachunków bankowych - 16,5 tys. zł. Zabezpieczenie majątkowe miało związek z inną sprawą niegospodarności w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Łodzi w latach 1999-2000 i zarzutami dotyczącymi narażenia tej instytucji na stratę ponad 42 mln zł.

W sprawie WFOŚiGW Pęczak w styczniu tego roku został prawomocnie skazany na trzy lata i osiem miesięcy więzienia. Dotąd jednak nie rozpoczęła się procedura wyznaczenia dla Pęczaka terminu rozpoczęcia odbywania kary.

W dwóch innych procesach b. poseł SLD odpowiada przed sądami w Łodzi i Pabianicach. W tym ostatnim procesie jest on oskarżony o przyjęcie w sumie ponad 820 tys. zł korzyści majątkowych i osobistych od lobbysty Marka Dochnala i jego asystenta.

Przed łódzkim sądem rejonowym został natomiast niedawno wznowiony - po roku przerwy - proces, w którym jest on oskarżony m.in. o pomoc w oszustwie i płatnej protekcji oraz przyjęcie łapówki. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Obok niego na ławie oskarżonych zasiada jeszcze dziewięć osób w tym, m.in. b. prezydent Piotrkowa Tryb. Waldemar M. i b. współwłaściciel klubu piłkarskiego Widzew Andrzej P.

Andrzej Pęczak, jako pierwszy poseł w III RP, trafił do aresztu w listopadzie 2004 r. Spędził w nim 25 miesięcy. W styczniu 2007 r. wyszedł na wolność po wpłaceniu 400 tys. zł kaucji.