Władze Paryża były dumne z wielkiego, podświetlonego w nocy diabelskiego młyna, który ku uciesze mieszkańców francuskiej stolicy i turystów został skonstruowany dwa lata temu u stóp Pól Elizejskich na powitanie XXI wieku i trzeciego tysiąclecia. Jednakże teraz, kiedy wszystkie milenijne obchody dawno już się skończyły, mer chce karuzelę przenieść w inne miejsce.

REKLAMA

Nie zgadza się na to właściciel diabelskiej machiny, który jak się wyraził „gwiżdże na nakazy sądowe”. Na mocy wyroku sądowego, jeżeli karuzela nie zostanie zdemontowana tej nocy, to właściciel będzie płacił grzywnę w wysokości 13 tysięcy dolarów dziennie, a władze miasta będą miały prawo skonfiskować diabelską atrakcję. „W razie czego na siłę odpowiemy siłą.” – odgraża się na to zawzięty biznesmen. Posłuchajcie też relacji francuskiego korespondenta RMF – Marka Gładysza.

Foto: Archiwum RMF

22:45