Papież Franciszek powiedział, że św. Jan Paweł II bywał wprowadzany w błąd w sprawach skandali w Kościele. Mówił o tym w kontekście sprawy księdza Marciala Maciela Degollado z Meksyku, założyciela zgromadzenia Legioniści Chrystusa, oskarżonego o pedofilię. "Nie mogę tego potwierdzić. Być może Ojciec Święty ma większą znajomość sprawy od wewnątrz kurii" – oświadczył z kolei kard. Stanisław Dziwisz.

REKLAMA

O sprawie księdza Marciala Maciela Degollado z Meksyku, zmarłego w 2008 roku, Franciszek mówił w wywiadzie dla telewizji meksykańskiej, którego zapis opublikował Watykan.

Franciszek zdementował pojawiające się sugestie, jakoby polski papież Jan Paweł II miał podczas spotkania z ówczesnym prefektem Kongregacji Nauki Wiary kardynałem Josephem Ratzingerem zablokować postępowanie w sprawie kapłana z Meksyku. Kard. Ratzinger miał wtedy powiedzieć, że "wygrała druga strona".

Franciszek podkreślił, że Jana Pawła II nie było na tym spotkaniu kierownictwa Kurii Rzymskiej i szefów jej urzędów na temat sprawy Maciela. Jana Pawła II tam nie było - zapewnił. Następnie dodał: Także Jan Paweł II był czasem wprowadzany w błąd, to pewne. Tak było - dodał - w przypadku skandalu w Kościele w Austrii.

Odnosząc się do postępowania prowadzonego przez kard. Ratzingera wobec Maciela, Franciszek ocenił, że był on "odważny". Także Jan Paweł II był. Należy zrozumieć pewne zachowania Jana Pawła II, bo pochodził z zamkniętego świata, zza żelaznej kurtyny, gdzie panował komunizm - dodał papież.

Podkreślił: Panowała mentalność obronna. Musimy to dobrze zrozumieć, nikt nie może wątpić w świętość tego człowieka i jego dobrą wolę.

Był wielki, był wielki - oświadczył Franciszek.

Do słów papieża odniósł się dziś kard. Stanisław Dziwisz. Uznał, że jego wypowiedź "była bardzo ważna". Wreszcie komuś trzeba uwierzyć. Jeśli nie uwierzymy papieżowi, no to komu będziemy wierzyć. A te słowa były bardzo zdecydowane, co do jego świętości (Jana Pawła II - red.), a także co do jego stanowiska w stosunku czy do pedofilii, czy do innych spraw, które dotykały Kościół i są obecne - powiedział kard. Dziwisz. O Janie Pawle II powiedział: Nigdy nie tolerował zła.

Przypomniał, że Jan Paweł II wydał dekrety - dotyczące początkowo USA i Irlandii, a potem całego Kościoła - porządkujące postępowanie w takich sprawach. Podjęli to papieże - jego następcy - do dziś dnia - dodał.

Zapytany, czy biskupi ukrywający pedofilię w Kościele powinni być zdymisjonowani, mówił, że "my się kierujemy zasadami, które określił Ojciec Święty w swym ostatnim dekrecie".

W wydanym we wtorek oświadczeniu kard. Dziwisz napisał, że "próby zniesławienia św. Jana Pawła II obrażają uczucia milionów osób na całym świecie, dla których św. Jan Paweł II był i jest niepodważalnym autorytetem i orędownikiem w rozmaitych sytuacjach życiowych, czego wyraz dają tysiącami świadectw o łaskach nieustannie otrzymywanych za jego wstawiennictwem".

"Dziękuję Ojcu Świętemu Franciszkowi za to, że położył kres próbom zniesławienia papieża Polaka mówiąc o tym, że nikt nie może wątpić w świętość Jana Pawła II" - podkreślił kard. Dziwisz.

W oświadczeniu napisał także, że św. Jan Paweł II "był pierwszym papieżem, który w sposób systemowy wprowadził ochronę dzieci i młodzieży w Kościele".