Siły światła wyłoniły swojego kandydata przeciwko siłom ciemności. Jest fantastycznie, wygrał dobry człowiek - tak Janusz Palikot skomentował wyniki prezydenckich prawyborów w PO. Zapowiedział też, że włączy się w kampanię Bronisława Komorowskiego. Jarosław Gowin, który popierał Radosława Sikorskiego, stwierdził natomiast, że wynik głosowania to nie porażka szefa MSZ, ale zwycięstwo PO.
Siły światła wyłoniły swojego kandydata przeciwko siłom ciemności. Jest fantastycznie, wygrał dobry człowiek, a dla członków PiS jest to apel, aby opuszczali PiS jak najszybciej, bo jak widać czyściec trwa dość długo - mówił po ogłoszeniu wyników prawyborów Janusz Palikot. Zapowiedział też, że od tej chwili będzie znów występował w mediach, z których usunął się pod koniec prawyborczej kampanii po kilku atakach na Radosława Sikorskiego.
Teraz Palikot zamierza "kreować" część kampanii Komorowskiego. Ma też nadzieję, że kampanią pokieruje Sławomir Nowak, bo - jego zdaniem - będzie to dobre połączenie.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video
Nowak z kolei nie wykluczył, że stanie na czele kampanii Komorowskiego, ale zastrzegł, że żadne decyzje jeszcze nie zapadły. Musimy się zastanowić z premierem i marszałkiem, jak to wszystko zorganizować. To potwornie stresująca i ciężka praca, mam już parę kampanii za sobą - zaznaczył.
Jarosław Gowin, który w prawyborach popierał Radosława Sikorskiego, podkreślał natomiast po ogłoszeniu wyników, że Komorowski od początku był faworytem prawyborów. Ważne, że walka była uczciwa i zakończyła się w stylu, jakiego byliśmy dzisiaj świadkami - podkreślił. Przyznał jednak, że za "lekką porażkę" uznaje frekwencję prawyborczą. Wyniosła ona zaledwie 47,47 proc.
Gowin dodał, że prawybory to "kompletnie nowa jakość w polskiej polityce", a inne partie będą musiały wprowadzić w swoich formacjach "elementy wewnątrzpartyjnej demokracji". Polska demokracja po tych prawyborach będzie inna, mimo wszystko lepsza - zaznaczył.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video