Bandyci znaleźli nowy sposób oszukiwania emerytów! Teraz kradną metodą „na policjanta”- alarmuje „Fakt”. Wyjaśnia też, jak zdemaskować przestępców i nie dać się im naciągnąć.

REKLAMA

"Cwaniacy wybierają numer z książki telefonicznej, dzwonią do starszej osoby, podają się za dzieci albo wnuki, informują o spowodowaniu wypadku i wmawiają, że oszczędności uchronią ich przed poniesieniem konsekwencji" - wyjaśnia "Fakt".

Zgłosiła się do nas kobieta, która została oszukana i straciła prawie 5 tys. zł - opowiada gazecie Marzena Szwed-Sobańska, rzeczniczka policji w Pruszczu Gdańskim. Zadzwonił mężczyzna podający się za jej syna i powiedział, że miał wypadek drogowy. Jeżeli nie zapłaci, trafi do więzienia. Rzekomy syn zapytał matkę, jaką kwotą pieniędzy dysponuję i dodał, że za chwilę zapuka do jej drzwi policjant, który odbierze pieniądze. I tak było - opisuje.

We wtorkowym "Fakcie" przeczytasz także:

- Jak nas łupią na rachunkach

- Rosyjskie ultimatum i manewry przy polskiej granicy