Specjaliści w Siemianowicach Śląskich ustalą jak zbadać zagrożony teren - osuwisko przy bloku mieszkalnym. Lej został dwa dni temu zasypany. Ale problem pozostał. Są to tereny pokopalniane.

REKLAMA

Podziemnych korytarzy wcześniej nie zabezpieczono, bo to stare wyrobiska, mają po kilkadziesiąt lat, a wówczas po zakończeniu wydobycia nie myślano o tym. Czekano aż węgiel i skały oderwą się same i wypełnią podziemną pustkę. Teraz i ten właśnie sposób zostanie zastosowany. W Siemianowicach robi się to zupełnie inaczej.

Wierci się otwory do chodników, które były eksploatowane i spłukuje się zawiesinę, najczęściej płyn dymnicowy zmieszany z cementem. Na razie nie sposób jednak przewidzieć ile owej masy będzie potrzeba do wypełnienia pustych korytarzy pod siemianowickim blokiem. Niewykluczone, że wiercenie specjalnych otworów zacznie się w tym tygodniu.