Więcej pieniędzy na wypłaty i służbę zdrowia - to główne żądania protestujących lekarzy na Opolszczyźnie. Wszystkie szpitale pracują jak w weekend, a w pracy są tylko lekarze dyżurni. Na pomoc mogą liczyć wyłącznie ci pacjenci, których życie jest zagrożone.

REKLAMA

W Kędzierzynie Koźlu, jak we wszystkich miastach regionu, nie można dziś dostać się do lekarza. Tylko najbardziej chorzy mają szansę na wizytę. Zapracowani są więc jedynie medycy dyżurni.

Lekarze nie ukrywają, że myślą o odejściu. Wczoraj dostałem propozycję ze szpitala koło Drezna, bym przeszedł tam z całym zespołem. Tak średnio licząc 10 razy większe pieniądze i na bardzo dobre warunki. Mamy uśmiechnięty rząd i właściwie zarzyna się teraz służbę zdrowia bez żadnej pomocy mówi zapracowany kardiolog. Posłuchaj relacji reportera RMF Witolda Odrobiny:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

W poniedziałek dwudniową akcję protestacyjną rozpoczną z kolei lekarze z kilkunastu miejscowości Podkarpacia. W te dni szpitale i ośrodki zdrowia będą pracować jak w dni świąteczne, a do pracy przyjdą tylko lekarze dyżurujący oraz kontraktowi. Podkarpaccy medycy kolejny raz domagają się 30-procentowej podwyżki.