Dramat pani Ireny rozgrywał się w jej własnym domu. Właśnie tam opiekunka, zatrudniona w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, znęcała się nad niewidomą i schorowaną 80-latką. Rodzina pokrzywdzonej dowiedziała się o terroryzowaniu kobiety dzięki wstrząsającym nagraniom z ukrytych kamer.

REKLAMA

Jak podaje portal moje-gniezno.pl, bliscy seniorki zaczęli podejrzewać, że ktoś może znęcać się nad kobietą, gdy zauważyli duże siniaki na jej ciele i zmianę w jej zachowaniu.

Była ona wygaszona, smutna i popłakiwała. Zastanawialiśmy się nad przyczyną takiego zachowania i stanu fizycznego. W końcu postanowiliśmy zamontować kamery. To, co ujrzeliśmy, było dla nas wielkim szokiem. Opiekunka z MOPS-u biła moją babcię, groziła jej, że ją udusi. Babcia jest ciężko chora - miała udar, nie chodzi i jest niewidoma. Jest całkowicie zależna od osób trzecich - opowiada Kinga Bednarczyk, wnuczka kobiety.

Zaniepokojona rodzina umieściła w domu 80-latki kamery, by przekonać się, czy opiekunka wykonuje swoją pracę właściwie. Już jedno nagranie pokazujące, jak Karina G. bije staruszkę i krzyczy na nią, wystarczyło, by MOPS zwolnił ją dyscyplinarnie.

Sprawą zajmują się policja i prokuratura. Wnuczka kobiety podkreśla, że według niej istnieje możliwość, że pani Irena nie jest jedyną osobą, która została skrzywdzona przez Karinę G.


(nm)