Olsztyńska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie czwartkowej
okupacji przez rolników budynku Urzędu Wojewódzkiego w tym mieście.
Przypomnę, policja siłą usunęła protestujących. Rolnicy twierdzą, że
"stróże prawa" użyli gumowych kul. Policja w czwartek stanowczo temu
zaprzeczała. Wczoraj przyznała jednak, że 2 funkcjonariuszy miało
broń, ale jej nie użyli.
W rozmowie z siecią RMF, komendat wojewódzki policji Janusz Tkaczyk.
przyznał, że olsztyńscy policjanci wnieśli na teren Urzędu
Wojewódzkiego dwie strzelby gładkolufowe na gumowe kulowe.
"ROZMOWA" czas: 0:28 sek. (rozmówka - Tekielskiego)
Z komendantem Januszem Tkaczykiem rozmawiał Leszek Tekielski.
Policjanci, którzy mieli broń w trakcie zajść twierdzą, że jej nie
użyli. W komplecie zdali do magazynu gumową amunicję. Sprawę użycia
broni wyjaśni prokuratura.
Andrzej Lepper, lider Samoobrony nie czuje się odpowiedzialny za
czwartkową interwencję policji w Urzędzie Wojewódzkim w Olsztynie.
Na przełom września i października zapowiada ogólnopolskie powstanie, o
którym rozmawiał już z kolejarzami i transportowcami. W przyszłym
tygdniu do rozmów mają się przyłączyć między innymi: niezadowoleni
pracownicy przemysłu zbrojeniowego, lekiego, Sierpień 80, OPZZ i
pielęgniarki.
"POWSTAN" czas: 0:44 sek. (paszczodźwięk - W. Jankowski)
Komentując zapowiedzi Leppera, rzecznik rządu Krzysztof Luft
stwierdził, że właściwym sposobem wyłaniania władz są jedynie
wybory. "W tych Lepper dotychczas startował ale nie odnosił znaczącch
sukcesów." jak przypomnia Krzyszof Luft. Dodaje również, że kwestia skupu
zbóż jest tylko narzędziem, którym posluguje się Lepper by przejąć
władzę.
W proteście przeciwko importowi ziarna związkowcy z Slidarności
Rolników Indywidualnych wysypali wczoraj na tory importowane zboże ze
Słowacji i Węgier. Do zajścia doszło na stacj kolejowej w Muszynie.
Marian Zagórny z Solidarności Rolników Indywidualnych deklaruje, że
takie akcje będą się systematycznie powtarzać. Rolnicy uważają, że do
Polski nie powinno się importować ziarna, bo oni sami mają kłopot ze
sprzedażą własnej produkcji.
Minister rolnictwa Artur Balasz twierdzi, że import to konsekwencja
umowy ze Światową Organizacją Handlu, podpisanej przez polityków
koalicji SLD-PSL. Na jej podstawie sprowadza sę zboże o obniżonych
stawkach celnych. O zmianę umowy - minister rolnictwa wystąpił już do
szefa resortu gospodarki. Zmiany musi jednak przyjąć jeszce KERM i
rząd.