Pracownicy Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Roślin oraz Okręgowej Stacji Rolniczo-Chemicznej w Olsztynie musieli opuścić budynek po tym, jak wyczuli zapach chloru. Sytuacja na szczęście jest już opanowana, nikt nie ucierpiał.

REKLAMA

Nieprzyjemny zapach kilkudziesięciu pracowników poczuło dziś rano. Od razu wezwano straż pożarną. Jak ustalili strażacy, chlor ulatniał się w jednym z pomieszczeń. Po specjalistycznym badaniu okazało się, że jego stężenie nie było niebezpieczne dla zdrowia ludzi.

Na problemy z drogami oddechowymi skarżyły się dwie osoby. Na miejscu zostały przebadane przez ekipę pogotowia ratunkowego. Jak stwierdził lekarz, nie było potrzeby zabrania ich do szpitala.

Strażacy stwierdzili, że opary chloru pochodzą z rozlanego środka używanego do czyszczenia. Sprzątane było nim jedno z pomieszczeń. Po krótkiej przerwie pracownicy Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Roślin oraz Okręgowej Stacji Rolniczo-Chemicznej w Olsztynie wrócili do pracy.

Urzędnicy wezwali straż pożarną, gdy po przyjściu do pracy poczuli nieprzyjemny zapach. / Andrzej Piedziewicz / RMF FM
Strażacy podczas akcji ewakuacyjnej. / Andrzej Piedziewicz / RMF FM
Strażacy podczas akcji ewakuacyjnej. / Andrzej Piedziewicz / RMF FM
Strażacy podczas akcji ewakuacyjnej. / Andrzej Piedziewicz / RMF FM
Strażacy podczas akcji ewakuacyjnej. / Andrzej Piedziewicz / RMF FM
Ewakuowano ponad 30 urzędników. / Andrzej Piedziewicz / RMF FM
Strażacy podczas akcji ewakuacyjnej. / Andrzej Piedziewicz / RMF FM
Strażacy wykryli, że opary chloru pochodziły z rozlanego środka do czyszczenia. / Andrzej Piedziewicz / RMF FM
Strażacy podczas akcji ewakuacyjnej. / Andrzej Piedziewicz / RMF FM