Przewodniczący komisji weryfikacyjnej WSI Jan Olszewski oddał się do dyspozycji prezydenta. Decyzję ogłosił wczoraj wieczorem w telewizji publicznej. Powodem decyzji są m.in. przeprowadzane przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego kontrole uprawnień niektórych członków komisji do korzystania z dostępu do informacji ściśle tajnych.

REKLAMA

Praktycznie biorąc skład komisji został zdekompletowany - podkreśla Olszewski. W tych warunkach muszę oświadczyć w sposób stanowczy, że dotrzymanie przez komisję terminu zakończenia prac do 30 czerwca stało się nierealne, co zresztą przekazałem panu premierowi - dodał.

Olszewski wyjaśnił, że przez długi czas główną przeszkodą działalności komisji weryfikacyjnej był brak atestu SKW, umożliwiającego korzystanie z systemu komputerowego dostosowanego do pracy z informacjami ściśle tajnymi. Do dnia dzisiejszego ten system nie jest włączony, mimo wielu próśb kierowanych do kierownictwa SKW - zaznaczył.

Komisja, działająca poprzednio pod przewodnictwem Antoniego Macierewicza, weryfikowała żołnierzy WSI, którzy zgłosili chęć pracy w nowych służbach - Służbie Kontrwywiadu Wojskowego i Służbie Wywiadu Wojskowego.

Komisja obecnie pracuje pod przewodnictwem byłego premiera Jana Olszewskiego, który po przegranych przez PiS wyborach przeniósł jej siedzibę ze Służby Kontrwywiadu Wojskowego do prezydenckiego BBN. Były premier Jarosław Kaczyński wyznaczył termin zakończenia jej prac na 30 czerwca. Według informacji przekazanych przez Olszewskiego, do weryfikacji pozostało 400 osób.