Cztery indywidualne pozwy i jeden zbiorowy – ofiary katastrofy budowlanej w Katowicach i ich rodziny chcą odszkodowań od Międzynarodowych Targów Katowickich. Cztery pozwy mają trafić do sądu za dwa tygodnie.

REKLAMA

Poszkodowani domagają się odszkodowań w wysokości od kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Największą sumę wymienia młody mężczyzna, który do dziś jeździ na wózku inwalidzkim. Chce także przyznania mu renty. Około 50 tysięcy złotych chcą natomiast rodzice, którzy pod gruzami zawalonej hali stracili jedynego syna.

Na razie o odszkodowania od Targów starają się cztery osoby, ale przygotowywany jest także jeden zbiorowy pozew. W każdym przypadku bowiem uzasadnienie jest to samo. Chodzi o katastrofę budowlana, za którą odpowiedzialni są szefowie MTK – tłumaczy szef stowarzyszenia pomagającego ofiarom wypadków. Dodaje, że na pozwach się nie skończy, ponieważ ofiary katastrofy będą się domagały także wyższych wypłat odszkodowań od firmy, która ubezpieczała feralną halę.

A na razie prokuratura zdecydowała o przedłużeniu śledztwa w sprawie styczniowej tragedii, w której zginęło 65 osób. Sąd natomiast zdecydował, że szefowie MTK, podejrzani o doprowadzenie do katastrofy, na kolejne trzy miesiące pozostaną w areszcie.