Siostrzeniec szefowej Urzędu Pracy w Poznaniu odebrał z urzędu 10 i pół miliona złotych dotacji na osiem projektów. Założył firmę, która z tych pieniędzy żyje. Zięć starosty tatrzańskiego zarabiał w ubiegłym roku ponad 9 tysięcy złotych miesięcznie jako dyrektor Tatrzańskiej Agencji Rozwoju, Promocji i Kultury, którą starosta założył i nadzoruje. Szwagier wiceprezydenta Płocka jako prezes sekcji piłki ręcznej Wisły zarabia jeszcze więcej, bo ponad 13 tysięcy złotych. Klub podlega miastu.

REKLAMA

Zobacz również:

Przez trzy najbliższe dni "Gazeta Wyborcza" będzie przedstawiać przykłady kumoterstwa - rozdziału stanowisk i posad dla rodziny, kolegów i towarzyszy z partii. Dziennik twierdzi, że przeżarte kumoterstwem są zarówno PSL i SLD, jak i PiS oraz PO.

Przy 13-procentowym bezrobociu w Polsce aż 28 procent młodych poniżej 25.roku życia nie może znaleźć żadnej posady. Łukasz, student kończący prawo w Łodzi, wysłał swoje CV do kilkunastu kancelarii prawnych. Nikt nie odpisał. Może dlatego, że nie mam w rodzinie prawnika?- pyta.

Od sekretarza z Limanowej do radnego z Włocławka, czyli zarobki miesięczne brutto:

Ponad 3200 zł zarabiała adiunktka na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. Prywatnie jest córką byłego dziekana wydziału.
Od 3200 do 3700 zł zarabia siedmiu adiunktów z Wydziału Prawa Uniwersytetu Rzeszowskiego, wszyscy są spokrewnieni z osobami na kierowniczych stanowiskach uczelni.
Ok. 3500 zł zarabia żona byłego wiceprezydenta Radomia z PiS, która dostała pracę w miejskiej spółce Wodociągi w 2010 roku, kiedy mąż nadzorował spółkę.
Ok. 4300 zł dostał wrocławski radny SLD jako pracownik Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej we Włocławku. Prezydent tego miasta to członek SLD.
4300 zł otrzymał toruński radny miejski PO jako koordynator projektów Kujawsko- Pomorskiej Sieci Informacyjnej, która jest spółką wojewódzką kontrolowaną przez marszałka z PO.

ug