Napięcie i nerwowość po londyńskich zamachach dały znać o sobie także w Izraelu. Niewiele brakowało, a doszłoby do tragicznej pomyłki i strzelaniny między policją a ochroną przewodniczącego izraelskiego parlamentu.

REKLAMA

Wszystko przez to, że przewodniczący Knesetu, Ruwen Riwlin, postanowił wczoraj zmienić trasę codziennej przechadzki. Towarzyszyli mu ochroniarze. To wzbudziło niepokój policji, która zaczęła podejrzewać, że idący z Riwlinem uzbrojeni mężczyźni w ciemnych okularach mogą być porywaczami.

Doszło do konfrontacji. Policjanci zastąpili drogę ochroniarzom, zaś członkowie eskorty Riwlina odbezpieczyli broń, obawiając się, że chodzi o zamach na przewodniczącego. Strzelaniny udało się uniknąć w ostatniej chwili.