W weekendowych wydaniach dzienników dużo miejsca zajmuje opis wydarzeń w Czelabińsku. Powraca też najbardziej zaskakująca deklaracja tygodnia - ogłoszenie rezygnacji przez papieża Benedykta XVI.

REKLAMA

Kaczyński: Smoleńsk to obraz naszego państwa

Weekendowy "Fakt" publikuje drugą część wywiadu z prezesem Prawa i Sprawiedliwości Jarosławem Kaczyńskim. Tym razem odnosi się on do najnowszych doniesień dotyczących katastrofy smoleńskiej. "Wolałbym myśleć, że to jednak był jakiś fatalny zbieg okoliczności. Jednak, niestety, w tej chwili wcale to tak nie wygląda" - mówi brat prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Podkreśla, że podejście rządu do tej sprawy przekłada się również na inne sfery życia społecznego. "To lekceważenie najważniejszych spraw jest zauważalne również w przypadku bezrobocia, biedy, korupcji. Jeśli nie odzyskamy tego wraku, jeśli nie wyjaśnimy tej sprawy, to również nie naprawimy państwa, jego instytucji, gospodarki" - przekonuje.

Kaczyński relacjonuje też swoją rozmowę z szefem warszawskiej prokuratury wojskowej pułkownikiem Ireneuszem Szelągiem. "Pan prowadzi akcję polityczną w obronie rządu, a nie śledztwo" - miał mu powiedzieć prezes PiS. Na uwagę, że jego deklaracja jest odważna, miał odpowiedzieć, że nie wie, dlaczego miałby się bać.

Jakie wyzwania stoją przed następcą Benedykta XVI?

"Grom uderzający w kopułę Bazyliki św. Piotra w dniu abdykacji Benedykta XVI oddaje klimat ostatnich dni - Kościół i świat oniemiał" - pisze na pierwszej stronie "Gazeta Wyborcza. Dalej dziennik analizuje zarówno atmosferę w Watykanie, jak i reakcje polskich hierarchów na tę zaskakującą decyzję. "Polscy biskupi komentowali na ogół decyzję Benedykta XVI w tonie czułostkowo-sentymentalnym. Jeden z hierarchów powiedział, że "zapamiętamy jego język polski"" - przypomina. Sugeruje też, że wraz z odejściem Benedykta XVI zakończy się w Kościele epoka Karola Wojtyły i w końcu pojawi się przestrzeń do reagowania na wyzwania naszych czasów. "Kościół musi zacząć reagować na problemy współczesnego świata, jeśli nie chce stracić kolejnych wiernych. To wyzwanie dla nowego papieża. Nieważne, czy na audiencji generalnej będzie umiał płynnie odczytać pozdrowienia po polsku" - podsumowuje gazeta.