Sąd Najwyższy oddalił skargi Nowoczesnej oraz Partii Razem i podtrzymał decyzje PKW o odrzuceniu sprawozdań finansowych tych partii z ubiegłorocznych wyborów parlamentarnych - poinformował na briefingu prasowym rzecznik SN Dariusz Świecki.

REKLAMA

W połowie lipca Państwowa Komisja Wyborcza odrzuciła sprawozdanie Nowoczesnej i Razem z powodu "naruszania Kodeksu wyborczego". Obie partie niezgodnie z przepisami przelały pieniądze z rachunku partii bezpośrednio na konto komitetu wyborczego. Tymczasem zgodnie z Kodeksem wyborczym pieniądze te najpierw powinny trafić na konto funduszu wyborczego partii, a dopiero stamtąd przelane powinny zostać na konto komitetu wyborczego.

Maciej Konieczny z zarządu Partii Razem powiedział PAP, że jego partia nie kwestionuje, iż doszło do błędu, ale nie zgadza się z jego konsekwencjami. Nie zgadzamy się z tym wyrokiem, ale przyjmujemy go - dodał.

Nie wykluczamy odwołania do Strasburga, bo kara za prosty błąd jest niewspółmierna do winy - komentuje decyzję posłanka Nowoczesnej Joanna Schmidt.

Jak dowiedział się reporter RMF FM Mariusz Piekarski, Nowoczesna zamierza utrzymywać się ze składek sympatyków. Wystartowaliśmy w wyborach, sfinansowaliśmy kampanię i weszliśmy do Sejmu bez pieniędzy budżetowych, to poradzimy sobie i teraz - mówi Joanna Schimdt. Dodaje, że ugrupowanie nie wydaje więcej niż ma. Przekonuje, że kara obcięcia o 75 proc. i subwencji i dotacji to drakońska kara, jak za błąd techniczny, stąd możliwość zaskarżenia decyzji do Strasburga.

To nie był błąd finansowy ani księgowy, to był błąd ludzki, źle przekopiowany numer konta, gdzie odbiorca i nazwa były poprawnie wpisane - mówi.

Joanna Schimdt dodaje, że skarbnik partii, który zrobił ten błąd oddał się do dyspozycji zarządu.

Nowoczesnej na rzecz Skarbu Państwa przepadnie równowartość nieprawidłowo przyjętej sumy. Partia straci także 75 proc. przyznanej jej, ponad sześciomilionowej subwencji, czyli ok. 4,65 mln zł. Nowoczesna straci też do 75 proc. dotacji podmiotowej, którą partia miała otrzymać w związku ze zdobytymi mandatami.

Z kolei Partii Razem przepadnie 10 tys. zł. Subwencja partii zostanie obniżona o 30 tys. zł. Ugrupowanie miało pierwotnie otrzymać z budżetu ok. 3,18 mln zł.

(az)