Nowe walki wybuchły w Dagestanie. Po tygodniu względnego spokoju -
rosyjskie lotnictwo i artyleria ostrzelały dwie islamskie wioski.
Starcia wybuchły wczoraj wieczorem. W ich wyniku zginęły już cztery
osoby, a 15-scie zostało rannych - twierdzą rosyjskie źródła wojskowe.
Mieszkańcy zaatakowanych wiosek Karamachi i Czabanmachi ogłosili przed
rokiem, że nie uznają władz i praw Dagestanu i że będą żyć w zgodzie z
Koranem. Władze republiki groziły pacyfikacją, ale po osobistej
interwencji ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Rosji Siergieja
Stiepaszyna napięcie udało się zmniejszyć.
Najnowsze walki w centralnym Dagestanie to coś nowego. Do tej pory
niespokojnie było tylko przy granicy z Czeczenią, gdzie mieszka dużo
więcej wyznawców Islamu. Kilka tygodni temu tereny te zajęli czeczeńscy
partyzanci, ogłaszając utworzenie państwa islamskiego. Jednak po
interwencji wojsk dagestańskich i rosyjskich sił federalnych zostali
oni wyparci w góry.