W przesyłce z tajemniczą substancją, która w ubiegłym tygodniu dotarła do Ministerstwa Sprawiedliwości, nie było śladów wąglika. Jak dowiedział się reporter RMF FM, to wniosek z badania Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie. W kopercie, która została wysłana do resortu, znajdowała się czarna ciecz.

REKLAMA

W siedzibie ministerstwa w czwartkowy wieczór przez kilkadziesiąt minut pracowali strażacy z jednostki chemicznej. Nikomu na szczęście nic się nie stało. Nie było też potrzeby ewkauacji pracowników.

Wynik badań na spory wąglika, dotyczący przekazanej przez PSSE w m.st. Warszawie do Działu Laboratoryjnego WSSE w Warszawie niezidentyfikowanej przesyłki z Ministerstwa Sprawiedliwości: w badanym materiale nie wykryto obecności wąglika. Wszystkie zainteresowane instytucje zostały powiadomione. Laboratorium WSSE w Warszawie nie prowadzi badań w kierunku identyfikacji samej substancji - wynika z odpowiedzi od Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie.

(m)