Warszawska prokuratura rejonowa umorzyła śledztwo ws. pożaru w stołecznym metrze z listopada 2013 roku. Zapalił się wtedy jeden z wagonów pociągu typu Inspiro. 9 osób podtruło się dymem, a 150 trzeba było ewakuować.

REKLAMA

Sprawę umorzono wobec braku znamion czynu zabronionego - wyjaśnił rzecznik prokuratury okręgowej Przemysław Nowak. Postępowanie maszynisty i pozostałego personelu metra było prawidłowe, działali oni zgodnie z procedurą przewidzianą w sytuacjach zagrożenia - podkreślił. Dodał, że podczas akcji część pasażerów nie stosowała się do wydawanych poleceń, ale "nie było to winą maszynisty".

Śledztwo dotyczyło nieumyślnego spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach. Kilkanaście osób zostało przesłuchanych, dokonano oględzin miejsca zdarzenia oraz wagonu metra, uzyskano też m.in. zapis monitoringu oraz zapis z rejestratora pociągu. Prokuratura otrzymała też raport przygotowany przez komisję Metra Warszawskiego, która badała zdarzenie i w lutym zakończyła prace. Opinia komisji okazała się tożsama z opinią przygotowaną na zlecenie prokuratury przez biegłego z zakresu pożarnictwa - poinformował Nowak. Biegły stwierdził, że zdarzenie nie stanowiło zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób, ani dla mienia w wielkich rozmiarach - dodał.

Z ogłoszonych w lutym ustaleń komisji metra wynikało, że przyczyną awarii było odkręcenie się jednego z sześciu elementów ślizgających się po tzw. trzeciej szynie, które odbierają prąd i przekazują go do napędu wagonów. Wtedy doszło do zwarcia i powstania łuku elektrycznego. To z kolei doprowadziło do powstania wysokiej temperatury, która wywołała żarzenie się gumowej poduszki powietrznej, będącej częścią układu zawieszenia pociągu; dym przedostał się do kabiny pasażerskiej.

Po awarii wprowadzone zostały nowe oznakowania stacji, dyżurnych stacji, maszynistów i służby metra. Powstała też i została opublikowana na stronie metra instrukcja postępowania w sytuacjach awaryjnych i kryzysowych.

Do awarii w pociągu metra typu Inspiro doszło 17 listopada 2013 r. między stacjami Centrum a Politechnika. Według relacji świadków, oprócz dymu, w pociągu było też widać iskry. Pociąg przejechał na stację Politechnika, gdzie ewakuowano ok. 150 pasażerów. Dziewięć osób, w tym trzech policjantów, trafiło do szpitala wskutek zatrucia dymem.

(MN)