Stosowania antybiotyków w hodowli zwierząt jest w Polsce praktycznie całkowicie poza kontrolą! Nie wiadomo, kiedy, dlaczego i w jakiej ilości stosuje się leki przeciwbakteryjne - ostrzega Najwyższa Izba Kontroli.

REKLAMA

Tylko w Lubuskiem antybiotyki wykryto w 70 proc. hodowli. W przypadku ferma kurcząt i indyków było to aż 80 proc. przypadków - wynika z raportu.

Kontrolerów NIK najbardziej niepokoi przestarzały system nadzoru nad stosowaniem leków w hodowli zwierząt i olbrzymie możliwości nadużywanie antybiotyków w celu przyśpieszenia ich wzrostu.

Służby, które zajmują się nadzorem weterynaryjnym nie są w stanie sprawdzić, czy leki są właściwie wykorzystywane - podkreśla prezes NIK - Nie miały narzędzi, przy pomocy których można jednoznacznie potwierdzić prawidłowość, czy też zasadność podawania antybiotyków w hodowlach.

Hodowcy nie muszą prowadzić szczegółowej ewidencji podawanych leków, a ministerstwo rolnictwa nie zna skali wykorzystania antybiotyków - dodaje Krzysztof Kwiatkowski.

NIK chce pilnej zmiany w przepisach dotyczących nadzoru weterynaryjnego.

(j.)