Opada powoli woda w rzekach na Dolnym Śląsku, choć Nysa Kłodzka wciąż jest groźna. Stabilizuje się sytuacja w Jeleniej Górze, gdzie szkody wyrządziła rzeka Kamienna. Największe straty są jednak w Piechowicach.

REKLAMA

Rzeka Ścinawka w gminie Radków w Kotlinie Kłodzkiej podtopiła 15 gospodarstw i wiele hektarów pól. W Krosnowicach ewakuowano zaś 20 mieszkańców domów położonych najbliżej rzeki Bystrzycy. Trudna sytuacja jest w Bystrzycy Kłodzkiej – nieprzejezdne są dwie ulice prowadzące do centrum miasta.

Groźny jest wciąż poziom Nysy Kłodzkiej, zasilanej górskimi potokami. W Paczkowie na granicy Dolnego Śląska i Opolszczyzny zagrożonych zalaniem jest kilkadziesiąt budynków. Podtopione zostało przedszkole. 40-metrowy odcinek przy rzece był podwyższany i umacniany workami z piaskiem.

W Kłodzku stan alarmowy wciąż jest przekroczony – jednak poziom wody opada o 10 centymetrów na godzinę. Co ważne – wieczorem przestało padać.

Choć poziom rzeki jest o wiele niższy niż podczas niszczycielskiej powodzi 9 lat temu, mieszkańcy Kłodzka z niepokojem patrzą na płynącą przez miasto Nysę. Mówią, że w mieście nie zrobiono wiele, by uchronić je przed ewentualną powodzią. Ich zdaniem, rzekę można było udrożnić nawet w czasie niedawnej suszy, kiedy wody w korycie było bardzo niewiele. Posłuchaj:

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Wiceburmistrz miasta Janusz Rudnicki odpiera zarzuty – mówi, że rzeka była w ostatnich latach regulowana na wielu odcinkach.

Służby hydrologiczne informują, że zwiększono zrzut wody ze zbiornika retencyjnego w Nysie – w ten sposób przygotowuje się miejsce na wodę powodziową, płynącą Nysą Kłodzką.

W zalanym domu w Jeleniej Górze znaleziono ciało starszej kobiety. Nie wiadomo, czy 80-latka się utopiła czy zmarła wcześniej. Sprawę wyjaśnia prokuratura. W Jeleniej Górze rzeka Kamienna wciąż przekracza poziom alarmowy o ponad metr, woda jednak opada w tempie 5 centymetrów na godzinę.

Tu także zaczęto już spuszczać wodę ze zbiorników retencyjnych. Hydrolodzy starają się jednak uchylać śluzy bardzo delikatnie, by nie doprowadzić do wzrostu poziomu wody w rzece. Na zalanych terenach zaczyna się już szacowanie szkód. Wiadomo, że wielka woda wiele strat wyrządziła w Piechowicach, przez które przepływa właśnie rzeka Kamienna.

Wysoka woda powoduje kolejne utrudnienia komunikacyjne w regionie. Zamknięto linię kolejową na trasie Kłodzko-Międzylesie, a także wiele dróg, a tym podtopioną obwodnicę Jeleniej Góry. Policjanci tłumaczą, że nikt nie odpompowuje wody, bo nie ma gdzie jej wylewać.