"Był człowiekiem, który zauważał nowe trendy w muzyce, doskonale pamiętamy słynnego "mop mena" w kilku pierwszych edycjach "Idola", gdzie łowił nowe talenty" - tak Roberta Leszczyńskiego wspomina Darek Maciborek, gospodarz "POPlisty" w RMF FM. Robert Leszczyński, dziennikarz i krytyk muzyczny miał 48 lat. Zmarł 1 kwietnia w Warszawie.

REKLAMA

Robert Leszczyński urodził się w 1967 roku w Olecku. Na razie nie wiadomo, co było przyczyną jego śmierci.

Leszczyński przez lata pracował jako dziennikarz muzyczny w "Gazecie Wyborczej". Był też jurorem polskiej edycji programu "Idol" oraz rzecznikiem prasowym Przystanku Woodstock.

Często pojawiał się również w telewizji jako krytyk muzyczny. W ostatnich latach był m.in. redaktorem naczelnym miesięcznika "Laif".

Był człowiekiem, który zauważał nowe trendy w muzyce, doskonale pamiętamy słynnego "mop mena" w kilku pierwszych edycjach "Idola", gdzie łowił nowe talenty - nawiązuję do jego dredów, do jego zachowania, do jego otwartości w rozmowie prywatnej, ale też do poszukiwania ważnych, nowych ludzi, którzy mogą tworzyć w tym kraju muzykę. Wspierał muzykę niezależną białoruską, wspierał undergroundowe ruchy na Woodstocku, był rzecznikiem tego festiwalu. Był też człowiekiem, który sam próbował tworzyć swoją muzykę, był Dj-em i gitarzystą - w ten wspominał go Darek Maciborek, gospodarz "POPlisty" w RMF FM.

Był człowiekiem, którego nie da się jakoś zaszufladkować, bo z jednej strony był niesamowicie walczący o swoje, bezkompromisowa, a z drugiej strony, kiedy się z nim usiadło był niesamowicie łagodny, wrażliwy, taki dusza-chłopak - mówił o Leszczyńskim Jacek Cygan, autor tekstów piosenek, poeta.

Robert Leszczyński aktywnie udzielał się również w polityce. Ubiegał się m.in. o mandat radnego stolicy. Kandydował także w 2011 do Sejmu jako członek Ruchu Palikota. W 2014 kandydował bez powodzenia do Parlamentu Europejskiego. Po informacji o śmierci Leszczyńskiego Janusz Palikot napisał na Twitterze: "Będzie nam Ciebie brakować, Robert...".