Warszawska prokuratura okręgowa odmówiła wszczęcia śledztwa ws. nieprawidłowości przy prywatyzacji PKP Energetyka. Wniosek w tej sprawie pod koniec września złożyli posłowie PiS.

REKLAMA

PiS wnosiło w pozwie m.in. o stwierdzenie nieważności umowy przedwstępnej z 27 lipca 2015 r. dotyczącej sprzedaży przez Polskie Koleje Państwowe S.A. na rzecz Caryville Investments Sp. z o.o. całości akcji Polskich Kolei Państwowych Energetyka S.A.

Jak argumentowali posłowie PiS, PKP Energetyka jest właścicielem składników majątkowych tworzących linie kolejowe o znaczeniu państwowym, których sprzedaż podmiotom prywatnym jest nieważna z mocy prawa. Według nich taka transakcja naruszałaby regulację art. 18 ust. 3 ustawy z o komercjalizacji, restrukturyzacji i prywatyzacji przedsiębiorstwa państwowego „Polskie Koleje Państwowe”. Zgodnie z nim: "Nie podlega sprzedaży mienie wchodzące w skład linii kolejowej o państwowym znaczeniu, będącej własnością PKP SA, PLK SA lub Skarbu Państwa".

Pozwani zostali PKP SA i Caryville Investments Sp. z o.o.

28 października prokurator wydał postanowienie o niewszczynaniu śledztwa w sprawie niedopełnienia obowiązków przy prywatyzacji spółki PKP Energetyka wobec braku znamion czynu zabronionego -uzasadnia decyzję śledczych rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Przemysław Nowak.

Jak wskazała prokuratura w uzasadnieniu odmowy wszczęcia postępowania, osoby odpowiedzialne za proces prywatyzacji spółki PKP Energetyka dochowały należytej staranności w zakresie przygotowania i przeprowadzenia procesu sprzedaży akcji należącej do PKP spółki.

Tym samym uznać należy, iż decyzja w przedmiocie sprzedaży 100 proc. akcji PKP Energetyka należącej do PKP podjęta została w oparciu o obowiązujące przepisy prawa - wskazała prokuratura w uzasadnieniu wniosku.

To już druga odmowa wszczęcia śledztwa ws. podejrzenia popełnienia przestępstwa przy procesie prywatyzacji spółki PKP Energetyki. We wrześniu prokuratura okręgowa również odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie. Pozew wtedy złożyli posłowie PiS Krzysztof Tchórzewski i Mariusz Błaszczak.

Proces prywatyzacyjny PKP Energetyka rozpoczął się pod koniec ub. roku, kiedy opublikowano zaproszenie do negocjacji. Inwestorzy składali swoje oferty do 4 marca br.

Następnym etapem było ogłoszenie krótkiej listy inwestorów, dopuszczonych do kolejnego etapu. W czerwcu, po badaniu due dilligence, inwestorzy złożyli oferty wiążące. Po przeprowadzeniu negocjacji równoległych z inwestorami, PKP S.A. wybrała Caryville Investments sp. z o.o jako wyłącznego partnera do dalszych rozmów, zwieńczonych podpisaniem umowy sprzedaży, której wykonanie po stronie kupującego gwarantuje Fundusz CVC. Ostatecznie sprzedaż PKP Energetyki nastąpiła pod koniec września br. po spełnieniu warunków zawieszających określonych w zawartej w lipcu br. przedwstępnej umowie sprzedaży, m.in. zgód korporacyjnych oraz zgody Komisji Europejskiej, która pełni funkcję organu antymonopolowego. Kwota transakcji to 1,41 mld zł.

PKP Energetyka to czwarty największy sprzedawca energii w Polsce i największy nieposiadający własnych mocy wytwórczych. Spółka odpowiada za 5,3 proc. krajowej sprzedaży energii do odbiorców. Grupa zatrudnia ok. 7 tys. pracowników.

(mpw)