Strażacy wyłowili z rzeki zwłoki 13-letniego chłopca, który zaginął po południu. Nastolatek wpadł do Wisły. Jego poszukiwania trwały kilka godzin. Chłopiec miał na nogach klapki i najprawdopodobniej poślizgnął się.
Płetwonurkowie wyłowili zwłoki chłopca. Ciało znajdowało się kilka metrów od brzegu - powiedział kapitan Dariusz Politowski, rzecznik straży pożarnej we Włocławku.
Jest pewna część, gdzie można tutaj spacerować. Jednak ten chłopiec zszedł niżej, praktycznie nad lustro wody - w pobliżu takich drabinek, gdzie schodzą osoby, które mają tutaj łodzie. I w tym momencie musiał wpaść - powiedział Dariusz Politowski.
Chłopiec najprawdopodobniej nie umiał pływać.
(jad)