Słów brakuje! Pijany poseł w pracy, za naszą forsę… - tak nasi internauci komentują wczorajszą niedyspozycję Ludwika Dorna. W czasie sejmowych głosowań polityk miał wyraźne problemy z wysławianiem się, a wokół niego unosiła się woń alkoholu… Pytanie, jak może zostać ukarany? Najsurowsze formalne kary może mu zaordynować komisja etyki, ale w rzeczywistości jej nagany i upomnienia nie robią na nikim szczególnego wrażenia. Znacznie bardziej bolesne jest nagłośnienie sprawy.

REKLAMA

Niesława nie jest może karą najsurowszą, ale posłowi, któremu przytrafiła się alkoholowa wpadka, długo jest ona przypominana i za plecami może usłyszeć niejeden złośliwy komentarz.

Do takich nie był jednak skory w porannym Kontrwywiadzie RMF FM marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna. Wczoraj było dużo emocji, głosowanie emocjonujące i może to także wpłynęło na posła Dorna - próbował bronić skompromitowanego polityka.

Z drugiej strony najlepiej byłoby, gdyby sam Dorn przyznał się do grzechu i posypał głowę popiołem. Byłoby i oryginalnie, i ładnie.

Poseł Ludwik Dorn opuszcza Sejm - zobacz film